Piłkarze Juventusu mają za sobą ciężki tydzień. "Stara Dama" odpadła z Ligi Mistrzów po meczu przeciwko Porto pomimo tego, że rywale turyńczyków grali w dziesięciu. Porażka w dwumeczu ponownie uaktywniła włoskie media, które zaczęły spekulować nie tylko o przyszłości Andrei Pirlo, ale również... Cristiano Ronaldo. Wygrana w starciu z niżej notowanym Cagliari była zatem idealną szansą na poprawę nastrojów. "Stara Dama" od samego początku ruszyła do ataku i już w 10. minucie CR7 trafił do siatki. Portugalczyk wykorzystał dogranie z rzutu rożnego i głową umieścił piłkę w siatce. Ronaldo od samego początku był bardzo aktywny i po chwili wywalczył rzut karny. Alessio Cragno zdecydował się na dalekie wyjście z bramki i powalił atakującego Juventusu. Do piłki podszedł sam Portugalczyk i pewnie zamienił stały fragment na gola. Cristiano Ronaldo show! Trzy bramki już w pierwszej połowie CR7 w charakterystyczny dla siebie sposób odpowiedział na ostatnie słowa krytyki i doniesienia dotyczące jego przyszłości. Ronaldo wykorzystywał niemal każdą nadarzającą się okazję i w 32. minucie zdobył trzecią bramkę w tym meczu. CR7 świetnie zachował się w polu karnym po podaniu z bocznej strefy boiska i mocnym uderzeniem pokonał bramkarza gospodarzy. Druga połowa mogła się lepiej rozpocząć dla Cagliari. W 56. minucie Wojciech Szczęsny w znakomity sposób interweniował po uderzeniu z dystansu Alfreda Duncana. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Gospodarze atakowali i w końcu udało im się dopiąć swego. Kilka chwil później Gabriele Zappa dograł piłkę z bocznej strefy boiska i ta trafiła do Giovanniego Simeone. Napastnik Cagliari nie pomylił się i dopełnił formalności. Pod koniec meczu bramce Szczęsnego zagroził także Gaston Pereiro. Urugwajski pomocnik najpierw uderzył obok słupka, a po chwili dobrą interwencją futbolówkę zatrzymał reprezentanta Polski. W doliczonym czasie gry przed kolejną szansą stanął CR7. Tym razem na posterunku znalazł się Cragno i odbił piłkę. Serie A - wyniki, tabela, strzelcyPA