Jedenastki nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 18 starć zespół Verona FC wygrał trzy razy, ale więcej przegrywał, bo aż dziewięć razy. Sześć meczów zakończyło się remisem. Od pierwszych minut jedenastka Bologna FC zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Verona FC była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół Verona FC rozpoczął w zmienionym składzie, za Pawła Dawidowicza wszedł Giangiacomo Magnani. W pierwszych minutach drugiej połowy kartkę dostał Antonín Barák, piłkarz gości. W 61. minucie za Adriena Tameze'a wszedł Martin Hongla. Po chwili trener Bologna FC postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 68. minucie zastąpił zmęczonego Musę Barrowa. Na boisko wszedł Nicola Domenico, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W tej samej minucie Riccardo Orsolini został zmieniony przez Andreasa Olsena, co miało wzmocnić drużynę Bologna FC. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Gianlucę Caprariego na Matteo Cancellieriego oraz Nicola Casalego na Federica Ceccheriniego. Jedyną bramkę meczu dla Bologna FC zdobył Mattias Svanberg w 78. minucie. Asystę przy bramce zanotował Marko Arnautović. W 84. minucie kartkę obejrzał Federico Ceccherini z Verona FC. W następstwie utraty bramki trener Verona FC postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Ivana Ilicia i na pole gry wprowadził napastnika Kevina Lasagnę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry w zespole Bologna FC doszło do zmiany. Federico Santander wszedł za Marka Arnautovicia. Na boisku zawrzało. Aby uspokoić sytuację cztery minuty później, arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Marcowi Faraoniemu i Nicolásowi Domínguezowi. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy Bologna FC dostali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy trzy. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół Verona FC w drugiej połowie dokonał pięciu zmian. Już w najbliższą sobotę jedenastka Bologna FC będzie miała szansę na kolejne punkty grając w Mediolanie. Jej przeciwnikiem będzie Inter Mediolan. Natomiast w niedzielę AS Roma zagra z drużyną Verona FC na jej terenie.