Starcie dwóch beniaminków rozpoczęło się o wiele lepiej dla piłkarzy Benevento. Już w 13. minucie starcia Perparim Hetemaj dobrze zgrał piłkę po zagraniu z głębi boiska, a Gianluca Lapadula wpakował piłkę do siatki. Sytuacja drużyny gościa zrobiła się o wiele trudniejsza w 24. minucie. Vladimir Golemić zdecydowanie sfaulował rywala i sędzia pokazał mu czerwoną kartkę. Benevento nadal atakowało i kilka chwil później Roberto Insigne oddał mocny strzał, a piłka odbiła się od poprzeczki. Strata jednego zawodnika nie zdemotywowała Crotone. W 35. minucie Adam Ounas popisał się efektowną akcją i huknął zza pola karnego, lecz nie zdołał wpakować futbolówki do siatki. Druga część gry również mogła się lepiej rozpocząć dla gospodarzy. Bryan Dabo zagrał piłkę do Lapaduli, który popędził w kierunku bramki i pewnie umieścił piłkę w bramce. Gol nie został jednak uznany. Atakujący znalazł się na spalonym. Zawodnicy z Benewentu nie utrzymali jednak jednobramkowego prowadzenia i Crotone doprowadziło do wyrównania w... doliczonym czasie gry. Pedro Pereira dobrze odnalazł się w polu karnym i poradził sobie z Kamilem Glikiem. Hiszpan zagrał wzdłuż linii bramkowej, a Simy pewnie dopełnił formalności. Polski defensor kilka chwil później oddał strzał po dośrodkowaniu Gaetano Letizii, jednak piłkę zdołał obronić Marco Festa. Pozostałe mecze: W drugim spotkaniu rozegranym w tym samym czasie Sampdoria z Bartoszem Bereszyńskim w składzie pokonała Udinese 1-0. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! PA