Beniaminek z Benewentu zajmuje obecnie miejsce w środkowej części tabeli, a w poprzednim meczu udało mu się pokonać Cagliari. Drużyna z Kamilem Glikiem w składzie radzi sobie o wiele lepiej od pozostałych ekip, który w tym sezonie pojawiły się w Serie A. Crotone zajmuje bowiem ostatnie miejsce w tabeli, a Spezia znajduje się tuż ponad strefą spadkową. Starcie przeciwko Atalancie miało jednak inny charakter gatunkowy niż wyżej wspomniany mecz z "Rossoblu" i o wiele lepiej prezentowali się gracze z Bergamo. Pierwsze ostrzeżenie już w 12. minucie starcia wysłał Robin Gosens. Niemiec oddał mocne uderzenie z dystansu, a dobrą interwencją popisał się Lorenzo Montipo.O wiele skuteczniejszy w 30. minucie spotkania okazał się być Josip Ilicić. Ofensywny gracz "La Dei" ruszył prawą flanką boiska i złamał akcję do środka. Reprezentant Słowenii sprytnym dryblingiem minął dwóch rywali i posłał płaski strzał, po którym piłka minęła interweniującego Glika i zatrzepotała się w siatce. Goście bardzo ofensywnie rozpoczęli również drugą część meczu. Ich starania nie przyniosły jednak wymiernych korzyści, co bezlitośnie wykorzystali gracze Benevento. Christian Pastina, który pojawił się na boisku w przerwie meczu, dograł precyzyjną piłkę w pole karne. Tam obronie Atalanty urwał się Marco Sau i wślizgiem dopełnił formalności. Taki stan rzeczy nie odpowiadał zawodnikom z Bergamo i błyskawicznie groźniej zaatakowali. Dobre prostopadłe podanie otrzymał Duvan Zapata i z zimną krwią wykończył sytuację. Radość snajpera Atalanty przerwali jednak sędziowie. W momencie podania znalazł się on bowiem na spalonym. Piłkarze Gian Piero Gasperiniego z każdą kolejną minutą przeważali coraz bardziej i w końcu dopięli swego. W 69. minucie starcia Montipo dobrze poradził sobie z uderzeniem z bocznej strefy boiska, lecz okazał się bezradny wobec dobitki świetnie ustawionego Rafaela Toloia.Zamroczone Benevento nie zdołało się jeszcze do końca otrząsnąć, a już Atalanta zadała kolejny cios. Niespełna dwie minuty potem Ilicić świetnie przedarł się boczną strefą boiska i dograł futbolówkę w pole karne. Nabiegł na nią natomiast Zapata i wbił do siatki. Gospodarze w końcówce zaciekle bronili swojej bramki, lecz nie udało im się zatrzymać graczy "La Dei". W 86. minucie wynik spotkania efektownym uderzeniem zza pola karnego ustalił Luis Muriel. Kolumbijczyk oddał techniczny strzał, a pędząca futbolówka znalazła drogę do bramki. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! PA