Piłkarze AC Milan nie zwalniają tempa i udało im się powrócić na szczyt tabeli Serie A. "Rossoneri" pewnie poradzili sobie z beniaminkiem Benevento, choć długo grali w osłabieniu. Zanim jednak sędzia ukarał Sandro Tonaliego czerwoną kartką, goście prowadzili już po bramce z rzutu karnego Francka Kessiego. Stały fragment gry wywalczył Ante Rebić, a sfaulował go Alessandro Tuia. Gracze z Benewentu mogli odpowiedzieć błyskawicznie. Roberto Insigne huknął bowiem z dystansu, lecz pędząca piłka odbiła się od słupka. Wcześniej wspomniana czerwona kartka została pokazana przez sędziego w 33. minucie po brzydkiej interwencji reprezentanta Italii. Nie zmieniło to jednak drastycznie obrazu gry i na początku drugiej połowy Rafael Leao wykorzystał zbyt dalekie wyjście z bramki Lorenza Montipo i efektownie "przelobował" Włocha. Gospodarze mieli najlepszą okazję do rozpoczęcia procesu odmieniania wyniku w 61. minucie. Gianluca Caprari został sfaulowany przez Rade Krunicia w polu karnym Milanu, lecz nie udało mu się wykorzystać "jedenastki". Zawodnicy z Lombardii mogli natomiast wbić kolejną bramką w końcówce starcia. Kessie oddał dobry strzał po podaniu z bocznej strefie boiska, jednak trafił jedynie w słupek. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! PA