Po tym jak w dość zaskakującym momencie z Milanu zwolniony został Vincenzo Montella, dotychczasowy opiekun drużyny Primavery miał piłkarzy do dyspozycji zaledwie przez kilka dni. Nikt nie wymagał od niego cudów, jednak lepszego meczu na debiut Gattuso po prostu nie mógł sobie wymarzyć. W 14 kolejkach Serie A Benevento poniosło 14 porażek, a jego największym sukcesem w króciutkiej historii występów w ekstraklasie było... stawianie oporu Torino do 93. minuty. W końcu szczęście uśmiechnęło się i do nich. Gattuso przewidywał bitwę i na Stadio Ciro Vigorito rzeczywiście do takowej doszło. Gdyby gospodarze zachowali nieco więcej zimnej krwi pod bramką Gianluigiego Donnarummy, mogli nawet świętować premierowe zwycięstwo w najwyższej klasie rozgrywkowej. Benevento zmianę trenera też ma już za sobą. Po 9. kolejce z beniaminka zwolniony został Marco Baroni, który wprowadził zespół do Serie A, a w jego miejsce przyszedł Roberto De Zerb. Choć beniaminek w dalszym ciągu płaci frycowe, to jak słusznie zauważył Gattuso, pod wodzą 38-latka Bennevento zdecydowanie się rozkręciło. Nie tak dawno zaskoczyło golem sam Juventus. Piłkarze z Mediolanu dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, ale za każdym razem Benevento potrafiło zareagować. Wynik otworzył w niedzielę Giacomo Bonaventura, a wyrównał zaraz po przerwie George Puscas. Kiedy w 57. minucie Milan rozmontował obronę beniaminka i z bliska do siatki głową trafił Nikola Kalinić, wydawało się, że "Rosonerri" definitywnie przejmą kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Tak się jednak nie stało, bowiem na kwadrans przed końcem drugą żółtą kartkę zobaczył Alessio Romagnoli i Milan kończył w dziesiątkę. Do podstawowego czasu sędzia doliczył aż pięć minut, a Benevento, które nie miało nic do stracenia, wzorem swoich rywali z poprzednich meczów grało do końca. W piątej, ostatniej minucie do rzutu wolnego w okolicach szesnastki Milanu przymierzał się Danilo Cataldi, a bramkarz Alberto Brignoli wbiegł w pole karne. Brignoli ustawił się na 11. metrze i spektakularną główką tuż przy słupku nie dał najmniejszych szans Donnarummie. Benevento oszalało z radości, Gattuso ze złości. łup