Sparing Romy z Barceloną obnażył braki wicemistrzów Włoch w defensywie. Tak naprawdę trener Rudi Garcia ma do dyspozycji jedynie Kostasa Manolasa i Leandro Castana. Mapou Yanga-Mbiwa przechodzi bowiem do Olympique Lyon, a Alessio Romagnoli do Milanu. Na tych dwóch transferach rzymianie zarobią ponad 30 mln euro, a otrzymane pieniądze chcą zainwestować w nowego stopera. Rzymskie media przekonują, że na celowniku wicemistrzów Włoch znalazł się Kamil Glik - kapitan Torino. Poza nim Garcia interesuje się też Thomasem Heurtaux'em z Udinese.Latem głośno było o możliwych przenosinach Glika do Galatasaray Stambuł. Oficjalnie sam piłkarz nie był zainteresowany tym kierunkiem. Turyńczycy mieli otrzymać za niego 10 mln euro.Wydaje się, że właśnie taka sama kwota trafiłaby na negocjacyjny stół na linii Roma-Torino. Dodatkowo polski obrońca mógłby być zainteresowany tym transferem z kilku innych powodów. Przeszedłby do lepszego klubu, który gra w Lidze Mistrzów, nie musiałby się aklimatyzować w nowym kraju i poznawać języka, a przy okazji mógłby ogrywać się z Wojciechem Szczęsnym, który kilka tygodni temu dołączył do Romy.Tymczasem klubowy kolega Glika - Nikola Maksimović, jest bliski przenosin do Napoli. Wobec tego nie wiadomo czy Torino zgodzi się na sprzedaż kolejnego ważnego punktu defensywy.