Saga transferowa Milika prawdopodobnie niedługo dobiegnie końca. Przypomnijmy, że Polak od początku tego sezonu jest w konflikcie z klubem, a konkretnie z jego właścicielem - Aurelio De Laurentiisem i z tego powodu nie rozegrał ani jednego oficjalnego meczu w barwach drużyny z Neapolu. Aby nie stracić całego sezonu Polak zamierza zmienić pracodawcę już w styczniowym okienku transferowym. Po reprezentanta Polski zgłosiła się Olympique Marsylia. Francuskie media donosiły, że Polak trafi do ekipy Andre Villasa-Boasa za 8 milionów euro plus bonusy w postaci 4 milionów euro. Dla SSC Napoli to ostatnia szansa, aby zarobić na Miliku jakiekolwiek pieniądze, ponieważ latem tego roku kończy mu się kontrakt z włoskim klubem. Problem polegał na tym, że De Laurentiis niekoniecznie chciał zarobić na Polaku, chcąc bardziej ukarać go brakiem gry do końca tego sezonu. Włoski działacz był bowiem wściekły na swoich piłkarzy, którzy w poprzednim sezonie odmówili wzięcia udziału w dodatkowym obozie treningowym w trakcie rozgrywek w celu poprawy formy. Wśród "rebeliantów" był także Milik. Dodatkowo charyzmatyczny właściciel klubu spod Wezuwiusza miał za złe Polakowi, że ten złamał zasady dotyczące praw do swojego wizerunku, które należą do SSC Napoli, podczas gdy 26-letni napastnik bez zgody włodarzy klubu zareklamował swoją osobą otwarcie restauracji w Polsce, której jest... właścicielem. Włoskie media co chwila informowały o pogłębianiu się konfliktu obu panów, którzy chcieli iść na drogę sądową w celu rozstrzygnięcia sporów. Z tego powodu istniały spore obawy, że De Laurentiis nadal będzie chciał blokować jakikolwiek transfer Milika, nawet za atrakcyjną kwotę, tak aby ten w ramach kary za niesubordynację przesiedział cały sezon na trybunach. Pojawiają się jednak wreszcie optymistyczne informacje. Według doniesień Gianluki Di Marzio, Milik i De Laurentiis dogadali się w sprawie wspomnianych konfliktów, co może okazać się kluczowe w kontekście przejścia polskiego zawodnika do Marsylii. Di Marzio podał informację, którą przekazał Bartłomiej Szulga - dziennikarz Polsatu Sport, monitorujący na bieżąco casus Milika w Neapolu. Wieczorem inny dziennikarz Fabrizio Romano określił transfer Milika jako "nieuchronny". Z kolei według Nicolo Schiry Polak ma podpisać kontrakt do czerwca 2025 roku i zarabiać 4,5 mln euro na sezon. Milik w barwach klubu z Neapolu występował od 2016 roku. Od tego czasu rozegrał 122 mecze, w których strzelił 48 goli i zanotował pięć asyst. Wcześniej nasz napastnik występował w trzech innych zagranicznych klubach - Bayerze Leverkusen, FC Augsburg, a także w Ajaksie Amsterdam, w których zrobił największą furorę KN, Polsat Sport, WG, Interia