18-letni Donnarumma latem przedłużył kontrakt z Milanem do czerwca 2021 roku. Wcześniej piłkarz długo wahał się z podpisaniem umowy, a kilka razy odmówił. Według ostatnich doniesień włoskich mediów zawodnik udał się m.in. do prezesa Marca Fassone i poprosił o anulowanie umowy twierdząc, że został "zmuszony" i stosowano wobec niego "psychologiczną przemoc". Tuż przed podpisaniem kontraktu golkipera krytykowali kibice, którzy twierdzili, że jest "niewdzięcznikiem", choć wcześniej zapewniał o swojej miłości do klubu. Teraz jest jeszcze gorzej. "Psychologiczna przemoc, bo dostałeś 6 mln euro za sezon i wzięli twojego brata-pasożyta? Czas odejść... nasza cierpliwość się skończyła!" - taki transparent pojawił się na stadionie podczas ostatniego meczu Pucharu Włoch. Zawodnik rozkleił się jeszcze na boisku, a w szatni musiał go pocieszać m.in. kapitan Leonardo Bonucci. W Mediolanie zdają sobie sprawę, że Donnarumma po zakończeniu sezonu może opuścić klub. Poszukiwania jego następcy już się rozpoczęły. Według Tuttomercatoweb jeszcze w styczniu Milan skontaktuje się z bramkarzem SSC Napoli Pepe Reiną. Jego umowa wygasa w czerwcu przyszłego roku i prawdopodobnie nie zostanie przedłużona. Milan jest gotowy płacić mu 3,5 miliona euro za sezon. W tej sytuacji Donnarumma może zostać sprzedany za grube pieniądze. Zainteresowany jest Real Madryt, dużo mówi się także o Paris Saint-Germain.