Niemal dziesięć lat kibice AC Milan i Interu Mediolan czekali, aby ich ulubieńcy przystąpili do spotkania derbowego, jako dwie pierwsze drużyny Serie A. Ciężar gatunkowy meczu był naprawdę duży zwłaszcza, że podczas minionego spotkania obu ekip doszło do starcia Zlatana Ibrahimovicia z Romelu Lukaku Przed stadionem, na którym swoje spotkania rozgrywają obie ekipy, powstał nawet mural przedstawiający przepychających się napastników. Popularny "Ibra" oraz Lukaku są gwiazdami swoich drużyn i często od nich zależą losy spotkań. Nic więc dziwnego, że reprezentant Belgii był bardzo aktywny od samego początku meczu. Simon Kjaer zablokował pierwsze podanie Lukaku, lecz atakujący Interu spróbował drugi raz i udało mu się dograć piłkę w pole karne. Tam najlepiej odnalazł się Lautaro Martinez, urwał się defensorom i głową dopełnił formalności. Piłkarze Interu byli o wiele bardziej aktywni i dobrze "szarpali" bocznymi strefami boiska. Dwukrotnie próbował Martniez, jednak raz zagrał niecelnie, a po chwili zatrzymała go obrona Milanu. "Rossoneri" nie dali się jednak całkowicie zepchnąć do defensywy i również próbowali atakować. W 15. minucie meczu po ogromnym zamieszaniu w polu karnym strzał zdołał oddać Ibrahimović. Futbolówkę pewnie chwycił natomiast Samir Handanović.Groźniej zrobiło się za to po uderzeniu Theo Hernandeza w 32. minucie. Francuz dynamicznie wpadł w pole karne i oddał strzał, po którym futbolówka poszybowała tuż obok słupka. Niewykorzystana okazja mogła się błyskawicznie zemścić. Ivan Periszić dobrze popędził lewą stroną boiska i huknął, lecz piłkę sparował Gianluigi Donnarumma. Dopadł do niej Martinez, ale tym razem nie wpisał się na listę strzelców. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź Druga część gry mogła się rozpocząć o wiele lepiej dla piłkarzy Milanu. Na posterunku znalazł się jednak Handanović i najpierw zatrzymał piłkę po uderzeniu głową "Ibry", a potem pewnie interweniował, gdy zza pola karnego huknął Sandro Tonali. Gracze Antonia Conte przetrwali napór rywali i szybko wyprowadzili skuteczny kontratak. Po składnej akcji Periszić otrzymał podanie z głębi boiska, zrobił dobry ruch w polu karnym i zagrał wzdłuż linii bramkowej. Na futbolówkę nabiegł Martinez i wpakował ją do siatki. Przewaga Interu z każdą kolejną minutą była coraz większa. Z bardzo dobrej strony pokazywał się Lukaku i miał dwie okazje sam na sam z Donnarummą. Najpierw skutecznie interweniował włoski bramkarz, a po chwili napastnik nie pomylił się i po efektownym rajdzie umieścił futbolówkę w bramce. Dla Lukaku była to bramka w czwartych kolejnych z rzędu derbach Mediolanu, zdobyta dla Interu. Wcześniej takim wyczynem mógł pochwalić się jedynie Benito Lorenzi w 1950 roku. Serie A - wyniki, tabela, strzelcyPA