Zagadkowe zniknięcie trenera. To nowy selekcjoner? Kulesza natychmiast reaguje
Nazwisko nowego selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski mamy poznać jeszcze w tym tygodniu. Kto nim zostanie? W poniedziałek rozeszła się po sieci sensacyjna wiadomość, że doszło do spotkania Cezarego Kuleszy z Markiem Papszunem. To miał być powód absencji szkoleniowca na popołudniowym treningu Rakowa Częstochowa. W sprawie pojawiają się jednak poważne nieścisłości. - Nie spotkałem się dzisiaj z panem Markiem. Jeśli dobrze pamiętam, o kadrze ostatni raz rozmawialiśmy jakieś dwa lata temu - mówi Interii szef PZPN.

"Dostałem informację, że trener Marek Papszun nie był obecny na dzisiejszym treningu najprawdopodobniej z powodu spotkania z Cezarym Kuleszą. Nie oznacza to jeszcze jego odejścia z Rakowa, ale do rozmów o pracy w kadrze doszło" - poinformował w na platformie X Jarosław Kłak z serwisu nawylot.tv.
News momentalnie rozniósł się po sieci i wzbudził wielkie emocje. Chodzi przecież o szkoleniowca, który w 2023 roku poczuł się potraktowany przez PZPN niesprawiedliwie. Do końca wierzył, że o posadę selekcjonera konkuruje z Michałem Probierzem na równych zasadach.
Kiedy przegrał wyścig o fotel szefa kadry, nie krył irytacji. Mimo to w nowym rozdaniu od samego początku wymieniany jest w gronie głównych pretendentów do objęcia drużyny narodowej. Czy w poniedziałek rzeczywiście zbliżył się do zaszczytnej funkcji?
Media: Papuszn rozmawiał z Kuleszą. Szef PZPN stanowczo dementuje
W godzinach wieczornych Papszun był już nieuchwytny. Telefon odebrał natomiast prezes Cezary Kulesza. Do sensacyjnych wieści spod Jasnej Góry odniósł się bardzo rzeczowo.
- Nie spotkałem się dzisiaj z panem Markiem. Jeśli dobrze pamiętam, o kadrze ostatni raz rozmawialiśmy jakieś dwa lata temu, kiedy nominowaliśmy poprzedniego selekcjonera - poinformował nas szef krajowej federacji.
Ta narracja pokrywa się z tym, co sternik PZPN mówił o spekulacjach wokół Papszuna raptem przed dwoma dniami w rozmowie z Onetem.
- Jego kandydatura to tylko fakt medialny - zapewnił Kulesza. - Rozumiem, że trener Papszun wyraził chęć pracy jako selekcjoner, ale bezpośredniego kontaktu z PZPN nie było. Ten temat znam tylko z doniesień medialnych. Ja z trenerem Papszunem kontaktu w tej sprawie nie miałem.
- Byłoby chyba nie fair, gdybym tuż przed meczami europejskich pucharów zabrał im Marka - dodał na koniec. I brzmiał wiarygodnie.
Jeszcze kilkadziesiąt godzin temu za głównego faworyta do objęcia posady selekcjonera reprezentacji Polski uchodził Maciej Skorża. Temat mocno komplikuje jednak jego kontrakt z japońskim Urawa Red Diamonds. Kwestia ostatecznej decyzji nadal pozostaje zatem otwarta.


