Wyciekły informacje z szatni reprezentacji Polski. Oto tajna broń Jana Urbana
Po pierwszych spotkaniach Jan Urbana w roli selekcjonera reprezentacji Polski, kibice mogą z optymizmem patrzeć w przyszłość. Następca Michała Probierza, jak się okazuje, ogromną wagę przywiązuje do pewnych kwestii i założeń, których na murawie muszą trzymać się jego podopieczni. O tym, jak to wygląda "od środka", opowiedział przed meczem z Nową Zelandią Bartosz Slisz.

Spokój Jana Urbana, którym selekcjoner reprezentacji Polski emanuje na konferencjach prasowych i w wywiadach, mógł uspokoić kibiców po burzliwych tygodniach wokół kadry biało-czerwonych. Następca Michała Probierza dobrze rozpoczął również swoją pracę pod kątem wyników i stylu gry.
Okazuje się, że od samego początku pracy z polskimi piłkarzami, Jan Urbana stara się im przypominać o tym, co powinno cechować "jego" kadrę. Bartosz Slisz, który udzielił wywiadu "TVP Sport" tuż przed meczem zdradził, jak wygląda to wewnątrz kadry.
Tuż przed meczem wyciekły wieści z szatni Polaków. Oto tajna broń Jana Urbana
Okazuje się, że bramki Matty'ego Casha w ostatnich meczach z Holandią i Finladią nie są przypadkiem, ponieważ Jan Urban przykłada ogromną wagę do gry bocznymi strefami i zachęca pomocników do jak najczęstszego przerzucania ciężaru gry.
- Trener cały czas powtarza, jak ważna jest ta zmiana orientacji gry, zmiana strony gry, żebyśmy stwarzali tę przewagę w bocznych strefach. Jeśli przeniesiemy piłkę z jednej na drugą stronę, to drużyna nie zdąży się tak szybko przesunąć i mamy tę przewagę na bokach. Mamy bardzo dobre wahadła i zawodników ofensywnych - wyznał pomocnik biało-czerwonych.
Jan Urban właśnie z tym aspektem gry wiąże największe nadzieje, regularnie przypominając swoim podopiecznym, aby nie zapominali na murawie o wcześniejszych ustaleniach.
- Trener bardzo zwraca uwagę na tę kwestię i na każdej odprawie to podkreśla, więc teraz nasza rola - środkowych pomocników, żeby to wykonywać i na pewno szybsze operowanie piłką pomoże, żeby przeciwnicy nas tak łatwo nie pressowali i żebyśmy mogli wychodzić dobrymi akcjami do przodu - dodał Slisz.
Styl gry, który preferuje Jan Urban, już przynosi pozytywne efekty. W starciach z Holandią i Finlandią reprezentacja Polski strzeliła cztery gole, tracąc zaledwie dwa.













