Od kiedy tylko stało się jasne, jakich rywali w grupie eliminacji do mistrzostw świata 2026 mają Polacy, wiadome było, że realnym celem jest walka o drugie miejsce. Lokata ta daje prawo gry w barażach o mundial. Zwycięstwo w grupie i bezpośredni awans "zarezerwowane" są dla Holandii, a więc zdecydowanego faworyta "polskiej grupy". O baraże Polacy mieli się bić przede wszystkim z reprezentacją Finlandii. Dlatego wtorkowe spotkanie w Helsinkach było z kategorii tych bardzo ważnych. Zwycięstwo biało-czerwonych sprawiałoby, że mieliby bardzo klarowną sytuację w grupie i pięć punktów przewagi nad skandynawską ekipą oraz jeden mecz rozegrany mniej. Każdy inny wynik mógłby wprowadzić nieco nerwową atmosferę. Zwłaszcza że Finowie w ostatnich miesiącach prezentują się bardzo kiepsko i nie wygrywają meczów. Polacy brutalnie krytykowani po porażce z Finlandią. Padają ostre słowa Jednak przed wtorkowym spotkaniem więcej mówiło się o aferze związanej z decyzją Michała Probierza i odebraniu Robertowi Lewandowskiemu opaski kapitańskiej. W konsekwencji postanowienia selekcjonera napastnik zrezygnował z występów w kadrze. Od razu zaczęto mówić, że mecz z Finlandią będzie dla polskich zawodników sprawdzianem nie tylko pod względem piłkarskim, ale przede wszystkim pod względem mentalnym. Bo ewentualna porażka w Helsinkach mogłaby jeszcze bardziej rozdmuchać całą aferę. I realizował się scenariusz najgorszy z perspektywy Probierza i reprezentantów Polski. Najpierw Joel Pohjanpalo, a następnie Benjamin Kallman strzelali dla zespołu gospodarzy i biało-czerwoni w 64. minucie byli w fatalnej sytuacji. Nadzieje w serca kibiców z Polski wlał jeszcze Jakub Kiwior, który w 69. minucie zdobył bramkę kontaktową, ale tylko na tyle było stać we wtorkowy wieczór biało-czerwonych. Opinie w mediach społecznościowych były jednoznaczne. Gra kadry nie mogła się podobać i żadnego wstrząsu w zespole nie było. "Finlandia za mocna. Strzelają nam goście z Serie B i z Cracovii. Jesteśmy ohydni. Na to się patrzeć nie da" - napisał na platformie X Piotr Dumanowski z Eleven Sports, gdy było jeszcze 2:0 dla Finlandii. "Nikt nie zrobił więcej dla poszerzenia definicji "odwagi" od reprezentacji Polski Michała Probierza. Obecnie obejmuje nawet to, co widzicie w Helsinkach. Odwaga dla absolutnie każdego" - czytamy we wpisie Michała Zachodnego z Viaplay. "Po dwóch latach pracy trenera Probierza nadzieję w meczu z Finami ma nam dać gol strzelony przez Kiwiora nie wiem do końca czym" - brzmi wpis Sebastiana Chabiniaka, umieszczony tuż po kontaktowym trafieniu Polaków. "Michał Probierz wygrał walkę o opaskę kapitańską. Przegrał bitwę z Finlandią. KOMPROMITACJA SELEKCJONERA i tylko on ponosi odpowiedzialność za to, co wyczyniał w ostatnich dniach. Można było mieć punkty. Wolało się mieć ego" - ostro skomentował Mateusz Ligęza z Radia Zet.