Wielkie zaskoczenie, niepoodziewany bohater reprezentacji Polski. Zdradził kulisy wielkiego przełomu
W sobotę odbyła się konferencja prasowa reprezentacji Polski w związku z zbliżającym się finałem baraży, w którym nasi piłkarze zagrają z Walią o awans na Euro 2024. Jednym z jej uczestników był Jakub Piotrowski, niespodziewany bohater naszej kadry w ostatnim czasie, w tym w półfinałowym starciu z Estonią. 26-letni pomocnik zdradził między innymi, co kryje się za sekretem jego przełomowego sezonu, w którym niespodziewane zachwyca swoją skutecznością.

Jakub Piotrowski był jednym z bohaterów wygranego w czwartek 5:1 meczu z Estonią. 26-latek, któremu szansę na debiut w reprezentacji Polski dał trener Michał Probierz był wyróżniającą się postacią w naszej drużynie, a swój udany występ spuentował w 70. minucie, strzelając gola na 3:0 potężnym uderzeniem sprzed pola karnego.
- Koledzy gratulowali mi udanego meczu. Fajnie jest usłyszeć dobre słowa. Ale w piłce wszystko szybko idzie i trzeba będzie to powtórzyć we wtorek - stwierdził podczas sobotniej konferencji prasowej Jakub Piotrowski. I dodał:
W reprezentacji Polski czuję się normalnie. Od pierwszych zgrupowań, gdy przyjeżdżałem, czułem że jest coś wspaniałego w tej grupie. Nie czułem się odosobniony. Z wszystkimi można było porozmawiać. A teraz mam okazję, by dołożyć coś na boisku. Największą sympatię zyskuje się właśnie tam
Reprezentacja Polski. Jakub Piotrowski opisał naszego najbliższego rywala
Jakub Piotrowski zdradził przy tym, co stoi za sekretem wielkiego przełomu, jaki nastąpił w kwestii jego skuteczności. Pomocnik seryjnie zdobywa bowiem bramki nie tylko w reprezentacji Polski, ale i w barwach Łodogorca.
- Zacząłem częściej być w polu karnym i uderzać z dystansu. Częściej analizuję swoje mecze oraz to, gdzie mogę wbiegać, jakie przestrzenie mogę atakować i w których miejscach najlepiej jest zdobyć bramkę. To dla mnie sezon przełomowy, w którym pokazuję dużą skuteczność - powiedział.
Na koniec nasz pomocnik opisał grę naszych najbliższych rywali - Walijczyków. - Na pewno grają bezpośrednią piłkę, przeprowadzają dużo kontrataków i dążą do przeprowadzania jak najszybszych akcji. Na to będziemy musieli uważać - stwierdził.










