Wicemistrz Europy kandydatem na selekcjonera reprezentacji Polski. Kulesza już wie
Coraz głośniej w mediach mówi się o następcy Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Wśród głównych faworytów wymienia się Adama Nawałkę i Jana Urbana. Pojawiło się także kilka kandydatur zza granicy, a jedna jest prawdziwą sensacją. Według wieści przekazanych przez Przegląd Sportowy Onet do PZPN-u zgłosił się Gareth Southgate - były szkoleniowiec Anglii.

Szerokim echem odbiła się rezygnacja Michała Probierza ze stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski. Wszystko po tym jak pierw odebrał opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu i przekazał ją Piotrowi Zielińskiemu, a następnie jego drużyna przegrała w Helsinkach z Finlandią 1:2 w spotkaniu w ramach kwalifikacji mistrzostw świata. Mimo wcześniejszych zapowiedzi 52-latka, że ten nie planuje podania się do dymisji zdecydował się zmienić zdanie.
Wraz z dniem jego rezygnacji w mediach ruszyły dyskusję i spekulację odnośnie jego następcy. Kilka kandydatur wyjawił sam Cezary Kulesza, aktualny prezes PZPN.
- Mam mało czasu na decyzję, trzeba ją podjąć szybko. Musi to być ktoś, kto nie będzie się uczył nazwisk. Myślę, że Polak. Jest kilka nazwisk - Nawałka, Brzęczek, Urban czy Magiera. Nie wykluczam powrotu do poprzednika. Wszystko może się wydarzyć - powiedział dla Radia ZET.
Wielu dziennikarzy i ekspertów na faworyta wskazuję byłego trenera Górnika Zabrze - Jana Urbana. Tuż za nim plasować się ma Adam Nawałka, czyli selekcjoner reprezentacji w latach 2013-2018. Co więcej obaj wyrazili chęć na podjęcie pracy z kadrą. Poza wymienionymi w gronie potencjalnych następców znajdować się ma także Marek Papszun.
Southgate chcę poprowadzić Polskę. Sensacyjna kandydatura
Do PZPN-u zgłosić się miało także kilku trenerów zza granicy - Nenad Bjelica, Miroslav Klose czy Carlos Queiroz. Według Przeglądu Sportowego Onet u Cezarego Kuleszy pojawiła się kandydatura Garetha Southgate'a. Ten od 2024 roku pozostaje bezrobotny. Jego ostatnią pracą było stanowisko selekcjonera reprezentacji Anglii, na którym spędził blisko osiem lat.
Podczas swojej kadencji wraz z "Synami Albionu" zajął czwarte miejsce na mistrzostwach świata w Rosji. Do tego dołożył także dwa srebrne medale mistrzostw Europy. W 2021 roku jego drużyna przegrała po rzutach karnych z Włochami (1:1, r.k 2:3). W poprzedniej edycji czempionatu natomiast lepsi 2:1 okazali się Hiszpanie. Dwa dni po zakończeniu imprezy zdecydował się na odejście ze stanowiska.
Jego szansę na potencjalne zatrudnienie należy traktować jednak z odpowiednim dystansem. Wszystko ze względów finansowych. 54-latek w angielskiej federacji mógł liczyć na ponad pięć milionów funtów rocznie. Do tej pory w Polsce na tym stanowisku najwięcej zarabiał Fernando Santos. Portugalczyk mógł wówczas liczyć na zarobki w wysokości 2-2,5 miliona euro rocznie.
"Biało-Czerwoni" najbliższe spotkanie rozegrają 4 września z Holandią. Trzy dni później zmierzą się z Finlandią.


