Trwa zgrupowanie reprezentacji Polski. Przed nią dwa pierwsze mecze eliminacji do mistrzostw świata 2026, oba odbędą się na PGE Narodowym w Warszawie. W piątek rywalami "Biało-Czerwonych" będą Litwini. Znamy już sędziego tej konfrontacji, UEFA wyznaczyła Anastassiosa Sidiropoulosa. To 45-letni Grek, który arbitrem FIFA jest od 2011 roku. W karierze poprowadził już 185 meczów ligi greckiej, ale regularnie widać go też w europejskich pucharach. W CV ma obecnie 22 spotkania Ligi Mistrzów (choć tylko fazy grupowej, a od 2021 r. zaledwie 2), 25 rywalizacji w Lidze Europy i 7 starć w Lidze Konferencji, w tym to z 6 marca, gdy Jagiellonia Białystok pokonała u siebie Cercle Brugge 3:0. Z tych łącznie 54 meczów tylko jedno było z dalszej fazy niż 1/8 finału (ćwierćfinał LK 2022/23 Gent - West Ham United). W swojej karierze gwizdał w dwóch finałach - EURO do lat 17 w 2013 r. (Włochy - Rosja, ta druga wygrała po konkursie rzutów karnych) i Pucharu Grecji w 2016 r. (AEK pokonał Olympiakos 2:1). Kosmiczny wyczyn o krok. Lewandowski może zrobić to już teraz Sidiropoulos trzeci raz poprowadzi mecz reprezentacji Polski. Słodko-gorzkie wspomnienia Reprezentacja Polski będzie mieć do czynienia z Sidiropoulosem trzeci raz. Prowadził jej zwycięski mecz przeciwko Austrii w Wiedniu w 2019 roku za kadencji Jerzego Brzęczka (1:0). Ostatnie skojarzenie jest dużo mniej przyjemne, mowa bowiem o porażce w Pradze 1:3 w marcu 2023 r. w debiucie Fernando Santosa. Po zaledwie trzech minutach nasi południowi sąsiedzi prowadzili już 2:0. Fani polskiej piłki klubowej mają z nim jednak dużo świeższe wspomnienie. 6 marca prowadził spotkanie Jagiellonii Białystok z Cercle Brugge w ramach Ligi Konferencji. Klub z Podlasia wygrał 3:0 i znacznie przybliżył się do awansu, który udało się "przyklepać" siedem dni później. W piątek na warszawskim stadionie jego asystentami na liniach będą Polychronis Kostaras i Lazaros Dimitriadis. Na arbitra technicznego wyznaczono Ioannisa Papadopoulosa, sędzią VAR został Angelos Evangelou. Robert Lewandowski szczerze o następcach. Padły smutne słowa