To największy problem kadry Urbana. Boniek powiedział to wprost. Lewandowski w roli głównej
Reprezentacja Polski wzorowo wykonała zadanie. W niedzielę nasza kadra pokonała na wyjeździe Litwę 2:0, dzięki czemu znacząco przybliżyła się do baraży o mistrzostwa świata. Drugą bramkę w meczu zdobył Robert Lewandowski. Kto zostanie następcą 37-latka na pozycji napastnika w kadrze narodowej? - Rodzi się problem - podkreśla Zbigniew Boniek.

Miano najlepszego zawodnika za spotkanie z Litwą w Kownie zdecydowanie należy przyznać Sebastianowi Szymańskiemu. W pierwszej połowie nasz pomocnik dokręcił piłkę z rzutu rożnego w ten sposób, że ta bezpośrednio wpadła do bramki. W drugiej części gry 26-latek dośrodkował wprost na głowę Roberta Lewandowskiego.
Napastnik FC Barcelony strzelił swojego 87. gola w biało-czerwonej koszulce. Zajęło mu to 161 spotkań. Niewykluczone, że były gwiazdor Bayernu Monachium dobije do magicznej bariery stu trafień. Jednocześnie kibice i eksperci zastanawiają się, co czeka reprezentację Polski po erze Lewandowskiego.
Boniek wskazał największy problem kadry Urbana. Powiedział to wprost
Niestety nasz kraj praktycznie nie produkuje napastników. Ostatnim zawodnikiem na tej pozycji, który zadebiutował w kadrze wciąż jest Adam Buksa. Miało to miejsce... ponad cztery lata temu. Na obecne zgrupowanie powołali zostali Krzysztof Piątek i Karol Świderski. Buska zmaga się z problemami zdrowotnymi.
Tak naprawdę wymieniona czwórka to jedyne "dziewiątki", z jakich w najbliższym czasie może korzystać Jan Urban. W rozmowie z Polsatem Sport Zbigniew Boniek nie ukrywał, że jest niepokojący problem.
- Dzisiaj mamy "Lewego" z przodu, który ma 37 lat, który w polu karnym przeciwnika zawsze jest niebezpieczny. Ale gdybyśmy chcieli do niego kogoś dołączyć, to rodzi się problem - rozpoczął.
- Milika nie ma, Buksa ciągle ma problemy, Piątek jest na peryferiach wielkiej piłki, na dobrą sprawę zostaje tylko Świderski - podsumował. Pozostaje czekać, aż w końcu któryś z młodych napastników z Polski wejdzie na poziom reprezentacyjny.
Na koniec Boniek został zapytany o to, czy Robertowi Lewandowskiemu uda się zdobyć sto bramek w kadrze. - Trudno powiedzieć, ale mocno trzymam za niego kciuki. Wiele będzie zależeć od tego, czy awansujemy na mundial. Jeśli to się uda, to szanse będą większe, bo Robert będzie miał dodatkową motywację, by jeszcze bardziej wydłużyć swą karierę reprezentacyjną - podsumował.
W listopadzie drużynę Jana Urbana czekają mecze z Holandią i Maltą w kwalifikacjach mundialu.














