Na widok wyczynów Jakuba Kiwiora ręce same składają się do oklasków. Niemal zapomniany przez fanów Arsenalu zyskał drugie życie po urazie, jakiego początkiem kwietnia nabawił się Gabriel Magalhaes. Wtedy to Mikel Arteta postanowił dać szanse swojemu rezerwowemu defensorowi, a ten odpłacił mu się za to z nawiązką. Do momentu urazu Brazylijczyka Kiwior rozegrał tylko nieco ponad 1000 minut na boisku. Los jednak sprawił, że obrońca reprezentacji Polski dostał szansę w niemalże kluczowym momencie sezonu - ćwierćfinałowych starciach Ligi Mistrzów z Realem Madryt. Postawę Kiwiora w tym dwumeczu można określić jednym słowem - "solidność". Polski defensor zanotował niezwykle udany powrót do rotacji "Kanonierów", a kolejne spotkania tylko podkreślały jego przydatność zarówno w defensywie, jak i niekiedy ofensywie zespołu z Londynu. Michał Probierz dosadnie ws. pozycji Kiwiora w reprezentacji Polski. "Numer jeden" Jedną z osób, która może być zadowolona z fenomenalnej dyspozycji Kiwiora jest Michał Probierz. Obrońca Arsenalu jest bowiem jednym ze stałych bywalców zgrupowań oraz regularnie występuje on w starciach naszej kadry narodowej. Amerykański portal "The Athletic" pokusił się o stworzenie materiału analizującego sylwetkę Jakuba Kiwiora, na łamach którego o swoje spostrzeżenia dotyczące 25-latka zapytany został między innymi selekcjoner reprezentacji Polski. "Kiedy patrzysz na niego i jego występy w Premier League i Lidze Mistrzów, to jest on numerem jeden lub dwa. Grał bardzo dobrze i był bardzo stabilny. To urodzony wojownik. Wiem, ile osób oglądało Jakuba w meczu z PSG. Mam nadzieję, że Arsenal ostatecznie wygra, żeby mógł on zagrać w finale Ligi Mistrzów" - mówił Probierz. Zdaniem obecnego selekcjonera reprezentacji Polski Jakub Kiwior to zawodnik, który ma przed sobą świetlaną przyszłość, lecz musi on zadbać o jeden kluczowy element - budowanie pewności siebie. "Przepracowałem 22 lata w klubach i wiem, że są piłkarze, którzy jeśli popełnią błąd to tracą całą pewność siebie. Musisz im wtedy powiedzieć: <<Nic się nie dzieje, graj dalej>>. To jest dla niego najważniejsze. Pewność siebie. [...]. Rozmawialiśmy o tym. Musi być bardziej otwarty na ludzi. Jest dobrze, ponieważ teraz widzę jak rozmawia z zawodnikami na boisku. Mam nadzieję, że będzie wielkim liderem dla Arsenalu i reprezentacji Polski" - podsumował swoją wypowiedź Michał Probierz. 52-latek nie omieszkał także poświęcić kilku słów dla innych reprezentantów Polski, którzy podobnie jak Kiwior walczą obecnie o udział w wielkim finale tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. "Mam nadzieję, że polscy piłkarze grają na tym poziomie, to będzie już norma".