Szwedzi zdruzgotani. Nie zostawili suchej nitki po blamażu z Polakami. "Upokorzenie"
14 października reprezentacja Polsku U-21 dała niebywały popis umiejętności, pokonując rówieśników ze Szwecji aż 6:0. Podopieczni Jerzego Brzęczka byli bezlitośni dla rywali, którzy kompletnie nie potrafili stawić oporu piłkarzom z kraju nad Wisłą. Tego typu porażka nie umknęła uwadze szwedzkich mediów, które w dość dosadnych słowach skomentowały poczynania swoich reprezentantów.

Równolegle z trwającymi obecnie kwalifikacjami do przyszłorocznego mundialu, toczą się także rundy eliminacyjne do mistrzostw Europy piłkarzy U-21, które odbędą się w roku 2027. Póki co "Biało-Czerwoni" radzą sobie w nich perfekcyjnie, o czym świadczy zajmowana przez nich pozycja lidera grupy E, którą to podopieczni Jerzego Brzęczka trzymają niemalże od początku zmagań.
Sytuacja ta mogła się zmienić po meczu ze Szwedami, do którego doszło 14 października. Tuż za plecami Polaków znajdują się bowiem Włosi, którzy również mogą pochwalić się zgromadzeniem kompletu punktów we wszystkich spotkaniach. Szybko jednak okazało się, że "Biało-Czerwoni" nie zamierzają tracić wypracowanej pozycji.
Już w 6. minucie starcia ze Szwedami strzelanie rozpoczął Tomasz Pieńko. Ten sam zawodnik podszedł także do rzutu karnego, który oczywiście zamienił na bramkę. Tuż przed przerwą na listę strzelców wpisał się także Kacper Urbański, dzięki czemu Brzęczek i spółka schodzili do szatni, prowadząc już 3:0. Taką samą ilość goli udało im się zdobyć także w drugiej połowie, a ich autorami byli: Antoni Kozubal, Marcel Krajewski oraz wspomniany wcześniej Tomasz Pieńko, który skompletował tym samym hat-tricka. Dzięki temu Polacy pozostali na pozycji lidera grupy, a ich bilans bramkowy w dotychczasowych spotkaniach wynosi imponujące 15:0.
Szwedzi załamani po porażce z Polakami. Tak opisali poczynania swoich reprezentantów
Tak dotkliwa przegrana nie umknęła uwadze tamtejszych mediów. Portal "Svenskfotboll.se" dokładnie opisał bezlitosną grę Polaków, którzy wykorzystywali każdy najmniejszy błąd swoich rywali.
"Szwedzka drużyna dzielnie walczyła, miotała się i przepychała, ale nie dochodziła do bramki. Kiedy nadeszła kolej na Polaków, ataki były szybkie i bezpośrednie - piłka została przechwycona na szwedzkiej połowie boiska, bezpośrednie podanie w środek boiska, a następnie odbiór i wykończenie. [...]. Wkrótce potem Polska otrzymała hojnie przyznany rzut karny, który Tomasz Pieńko wykorzystał. [...]. Ton meczu był już wtedy z góry ustalony" - pisali szwedzcy dziennikarze.
W podobnych słowach wypowiadali się redaktorzy portalu "Fotbolldirekt.se", którzy wprost pisali o pogromie w starciu ich reprezentantów z Polakami. Po części starali się oni usprawiedliwić nieco porażkę kontuzjami kluczowych graczy. W ich narracji nie zabrakło jednak miejsca dla kilku przykrych komentarzy odnośnie do słabego poziomu gry podopiecznych Daniel Backstroma, którzy po "upokarzającej porażce" w dość skuteczny sposób skomplikowali sobie walkę o ewentualny awans na europejską imprezę.
Słowo "upokorzenie" pojawiało się w niemal każdym artykule szwedzkich mediów, które zdecydowały się opisać porażkę ich reprezentantów U-21 z Polakami. Tym samym określeniem, okraszony został tekst dziennikarzy portalu "Aftonbladet.se". W ich opisie nie zabrakło również innych dosadnych słów jak "koszmar" czy "bezpłciowość", które dość trafnie opisują dyspozycję ich reprezentantów w starciu z "Biało-Czerwonymi".
Dla Szwedów była to trzecia porażka z rzędu, której doznali podczas toczących się eliminacji do ME. Wcześniej przegrali oni bowiem 0:4 z Włochami, a także 0:2 z Czarnogórą.












