Szok, piłkarze wzniecili bunt przeciwko Probierzowi. Zgrupowanie wisiało na włosku
Reprezentacja Polski zakończyła już jedno z być może najbardziej historycznych zgrupowań. Piłkarze prowadzeni przez Michała Probierza na pożegnanie z sezonem 2024/2025 przegrali 1:2 z Finlandią na wyjeździe. Jak się okazuje, według informacji Tomasza Włodarczyka, część z nich przed meczem w ogóle zastanawiała się, czy nie pojechać do domu, co byłoby znakomitym podsumowaniem tego, co dzieje się wokół reprezentacji.

Michał Probierz przed pierwszym gwizdkiem meczu wyjazdowego eliminacji do mistrzostw świata 2026 z Finlandią postanowił zrzucić prawdziwą bombę na polską piłkę. W niedzielę, na prawie równo 48 godzin przed startem spotkania selekcjoner zabrał bowiem opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu.
Przekazał ją Piotrowi Zielińskiemu. W związku z tym napastnik FC Barcelona ogłosił, że on już dla Probierza nie zagra. W tej podłej atmosferze Biało-Czerwoni polecieli do Helsinek, aby walczyć o być może najważniejsze trzy punkty w tym cyklu eliminacyjnym.
Probierz pod ścianą. Piłkarze myśleli o ostateczności
Spotkanie rozpoczęło się nieźle, Polacy kontrolowali mecz aż do 30. minuty, gdy fatalnie zachował się Łukasz Skorupski. Nasz bramkarz sprokurował rzut karny, który wykorzystali rywale. W 64. minucie gola na 2:0 strzelił znany z Ekstraklasy Benjamin Kalman, ale Biało-Czerwoni, a konkretnie Jakub Kiwior szybko na to trafienie odpowiedzieli. Ostatecznie skończyło się na porażce 1:2, a po meczu wylało się prawdziwe szambo.
Szokujące informacje w studiu na kanale "Meczyki.pl" przekazał Tomasz Włodarczyk. Według niego bowiem w pewnym momencie sytuacja wisiała na prawdziwym ostrzu noża. - Michał Probierz doprowadził do tego, że część kadrowiczów wczoraj chciała wyjechać ze zgrupowania i nie grać z Finlandią - powiedział dziennikarz.
Niestety nie znamy nazwisk tych kadrowiczów, ale patrząc, choćby na wypowiedź Jana Bednarka po meczu, można śmiało założyć, że atmosfera była bardzo napięta.- Gramy tylko i aż w piłkę nożną. Uważam, że jesteśmy zbyt pięknym krajem, mamy zbyt wspaniałych kibiców, żebyśmy robili to co robimy. Zostaliśmy spolaryzowani jako społeczeństwo, podzieleni jesteśmy w tym momencie jako Polacy - powiedział wczorajszy kapitan, odwołując się nawet do polityki.