Są nowe informacje ws. Milika. Radość była przedwczesna. Nie na to czekali kibice
Fani reprezentacji Polski mogą zastanawiać się, gdzie dziś byłby Arkadiusz Milik, gdyby nie kontuzje, które wykluczały go z kolejnych meczów i powodowały jego zniknięcie na długie miesiące. Światełko w tunelu pojawiło się, kiedy Polak znalazł się w kadrze Juventusu na Klubowe Mistrzostwa Świata. To oznaczało, że wciąż ma on miejsce w zespole i jest blisko powrotu do gry. Z tym powrotem jednak trzeba jeszcze sporo poczekać, co potwierdził jego brat.

Kiedy tuż przed Euro 2024, w meczu towarzyskim z Ukrainą, Arkadiusz Milik doznał kontuzji kolana, z pewnością niewielu zakładało, że straci on aż cały sezon. Napastnik Juventusu już miał wracać do gry na początku 2025 roku, kiedy to u schyłku rehabilitacji po urazie kolana, reprezentant Polski nabawił się kolejnej kontuzji. Kolejne miesiące spędził on na dochodzeniu do zdrowia, a tuż przed wylotem "Starej Damy" na Klubowe Mistrzostwa Świata, w serca kibiców Milika znów została wlana nadzieja.
Milik jeszcze poczeka na powrót do gry. Są nowe informacje
Polak znalazł się bowiem w kadrze Juventusu na turniej i poleciał z zespołem do Stanów Zjednoczonych Ameryki. Do tej pory, czyli w dwóch pierwszych meczach fazy grupowej nie zagrał i jak się okazuje, w kolejnych spotkaniach również nie mamy co liczyć na jego występ. Takie informacje przekazał Łukasz Milik, dyrektor sportowy Górnika Zabrze, a prywatnie brat Arkadiusza, w rozmowie z "meczykami".
Brat Milika przekazuje. "Na tych mistrzostwach jeszcze nie zagra"
"Oj nie... Myślę, że na tych mistrzostwach jeszcze nie zagra. Z tego co wiem, ma dopiero jakieś treningi wyrównawcze i nie bierze w treningach stuprocentowego udziału. Pomału wraca i Arek też nie chce się z tym wszystkim spieszyć. Chce się dobrze przygotować" - tłumaczył.
Na początek sezonu Arek powinien być już zdrowy i powinien walczyć o miejsce w składzie w Juventusie
Kontuzje zniszczyły karierę Milika. Ogromny zjazd wartości Polaka
Pomimo tego, że Milik dołączył do "Starej Damy" przed dwoma laty, do tej pory zagrał jedynie w 75. meczach we wszystkich rozgrywkach, w czasie których strzelił 17 bramek i zaliczył 2 asysty.
Kontuzje przełożyły się oczywiście również na jego wartość rynkową. Obecnie portal "Transfermarkt.de" wycenia go na 2 miliony euro. Najwyżej w swojej historii Milik wyceniany był w drugiej połowie 2019 roku, kiedy reprezentował jeszcze barwy Napoli - 40 mln euro.


