Prysły marzenia Fernando Santosa. Miał poprowadzić Polaków. Ten komunikat rozwiał wątpliwości
Fernando Santos ma za sobą trudne miesiące, a nawet lata. Były selekcjoner reprezentacji Polski w ostatnim czasie prowadził Azerbejdżan, ale został zwolniony z hukiem. Zainteresowani nim byli działacze Panathinaikosu Ateny. Teraz nadeszły wieści z zespołu, w którym występują Karol Świderski i Bartłomiej Drągowski.

Fernando Santos od stycznia do września 2023 roku pełnił funkcję selekcjonera reprezentacji Polski. Został zdymisjonowany w trakcie eliminacji Euro 2024 ze względu na fatalne wyniki. Biało - czerwoni wygrali trzy z sześciu spotkań pod jego wodzą. Na początku stycznia 2024 roku Portugalczyk został ogłoszony trenerem Besiktasu. W Turcji wytrzymał zaledwie do 13 kwietnia. Poprowadził on klub ze Stambułu w 16 meczach i osiągnął średnią 1,56 pkt/mecz.
Santos wyleciał z hukiem. Wstydliwy bilans
Dwa miesiące później został ponownie selekcjonerem. Przez ponad rok prowadził kadrę Azerbejdżanu. Zakończył selekcjonerską misję ze wstydliwym bilansem: dwa remisy i dziewięć porażek. Średnia punktów na mecz wyniosła 0,18.
Portugalczyk na brak ofert nie może jednak narzekać. Bardzo szybko zainteresowanie byłym selekcjonerem wyraził Panathinaikos Ateny. Jego kandydatura była wymieniana obok Włocha Paolo Vanoliego i Ukraińca Serhija Rebrowa. Dla 71-latka byłby do powrót do greckiego giganta po latach. Dowodził on "Koniczynkami" w drugiej połowie 2002 roku. Wygrał wówczas sześć z dziewięciu potyczek.
Porażka Santosa. Wieści nadeszły w niedzielny wieczór. Aż zawrzało
W niedzielę (19 października) portal gazzetta.gr poinformował, że nowym trenerem Panathinaikosu zostanie Rafael Benitez, a nie Fernando Santos.
4 miliony euro rocznie dla 65-letniego trenera i jego sztabu szkoleniowego i kontrakt na 2,5 roku. Latem 2027 roku klub będzie mógł skorzystać z możliwości przedłużenia umowy. Oczekuje się, że trener, który odniósł wiele zwycięstw w swojej karierze, pojawi się w Atenach w tym tygodniu, aby rozpocząć pracę
Benitez miałby rozpocząć pracę w piątek po meczu Ligi Europy z Feyenoordem albo w poniedziałek po spotkaniu z Asteras Tripolis. "Koniczynki" w lidze po sześciu kolejkach mają dziewięć punktów i plasują się na siódmym miejscu w tabeli. Z kolei w europejskich rozgrywkach po dwóch kolejkach mają trzy "oczka" na swoim koncie.
Tymczasem w greckich mediach aż zawrzało. Portal gazzetta.gr wyliczył, że Benitez będzie czwartym szkoleniowcem Panathinaikosu pochodzącym z Hiszpanii. - Wszyscy jego rodacy zawiedli na całej linii - podkreślili greccy dziennikarze. W przeszłości Panathinaikos prowadzili Victor Munioth, Fabri Gonzalez i Dani Poyatos. - Zadanie Beniteza z pewnością nie jest łatwe. Panathinaikos po remisie z Arisem oddalił się od czołówki, choć rozegrał mniej meczów. Jego rodacy, co prawda, ponieśli w klubie porażkę. Ale oczywiście nikt nie miał jego CV - dodali.
Co dalej z Santosem?
Jaka przyszłość czeka Santosa? Świderskiego i Drągowskiego na pewno w najbliższym czasie nie będzie ponownie trenować. Można być jednak pewnym, że nazwisko 71-latka z pewnością jeszcze wielokrotnie będzie przewijać się w kontekście różnych klubów lub reprezentacji.












