Problemy Kuleszy się nie kończą. Kolejny kandydat skreślony z listy. Nie poprowadzi Polski
Reprezentacja Polski pozostaje bez selekcjonera od momentu, gdy swoją rezygnację z tego stanowiska ogłosił publicznie Michał Probierz. Faworytem do jego zastąpienia od początku był Maciej Skorża, ale ten odmówił Cezaremu Kuleszy. Prezes PZPN wśród kandydatów wymienił także Kostę Runjaicia. Włoskie źródła twierdzą jednak, że Niemiec z Włoch nie odejdzie.

Jak na razie kadencja Cezarego Kuleszy w roli prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej w dużej mierze stoi pod znakiem regularnych zmian na stanowisku selekcjonera reprezentacji naszego kraju. Najpierw były prezes Jagiellonii Białystok "odziedziczył" Paulo Sousę, który z Polski zdezerterował do Brazylii. Po Portugalczyku przyszedł czas na powierzenie tej roli Czesławowi Michniewiczowi. 55-latek nie wytrzymał nawet pełnych 12 miesięcy. Następny wybór padł na, wydawało się, złoty traf - Fernando Santosa. Nic bardziej mylnego.
Starszy z Portugalczyków w roli selekcjonera spisał się być może nawet najgorzej w historii naszej kadry. To doprowadziło do jego odejścia jeszcze w tym samym roku, w którym został zatrudniony. Po Santosie Kulesza postawił na swojego dobrego znajomego, a więc Michała Probierza, który jego zdaniem zapracował na to wyróżnienie tym, co robił w kadrze młodzieżowej. Ten wybór również niestety nie okazał się trafiony, choć po kilku miesiącach można było mieć na to nadzieję.
Runjaić nie dla Polski. We Włoszech nie mają złudzeń
Początek pracy Probierz był naprawdę niezły, ale pierwsze wrażenie zniknęło wraz z drugim meczem Ligi Narodów UEFA i od tego momentu wszystko zaczęło się sypać. Kulminacją okazało się czerwcowe zgrupowanie, na którym wydarzyło się wiele nieoczekiwanych rzeczy, jak choćby odebranie opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. Czarę goryczy przelała wyjazdowa porażka z Finlandią, po której Probierz podał się do dymisji, a tę decyzję Kulesza zaakceptował.
W związku z tym rozpoczęły się kolejne poszukiwania selekcjonera. Faworytem był Maciej Skorża, ale trener Urawa Red Diamonds odmówił, bo chce zostać w Japonii. Jednym z kolejnych kandydatów na liście Kuleszy zdawał się Kosta Runjaić, który pracuje we włoski Udinese Calcio. Zdaniem źródeł bliskich klubowi, do tego również nie dojdzie. - Zostanie tutaj. Przedstawiciele Udinese mówili już o tym wiele razy. Są zadowoleni z jego pracy. Kiedy tutaj przyjechał, podpisał dwuletni kontrakt z klubem - stwierdziła stanowczo Monica Tosolini z "Telefriuli" i "udineseblog.it" w rozmowie z "WP SportoweFakty".
- Wiemy, że Runjaić jest wymieniany jako kandydat na selekcjonera reprezentacji Polski. Działacze Udinese nie zgodzą się na jego transfer. Jeśli jednak taki ruch doszedłby do skutku, federacja musiałaby oczywiście zapłacić kwotę odstępnego - dodała. Przypomnijmy, że PZPN był gotowy zapłacić kwotę około miliona euro za wykup Macieja Skorży. Pytanie, czy w związku są tak samo pozytywnie nastawieni do ewentualnego przybycia Runjaicia.
Słowa włoskiej dziennikarki bardzo szybko znalazły pokrycie w działaniach klubu z Serie A. Po godzinie 18:00 na stronie Udinese oraz na oficjalnych profilach społecznościowych klubu pojawiła się informacja o przedłużeniu umowy z Runjaiciem do 30 czerwca 2027 roku. To ostatecznie zamyka wszelkie spekulacje na temat ewentualnego angażu niemieckiego trenera w charakterze selekcjonera polskiej kadry.
Wraz z Runjaiciem w Udinese pozostanie Przemysław Małecki, którego umowa również uległa przedłużeniu. Obaj panowie spotkali się za czasów wspólnej pracy w Legii Warszawa. W stołecznym klubie, tak samo jak i teraz w Udinese, Małecki jest asystentem pierwszego trenera. 42-latek w przeszłości był również m.in. trenerem reprezentacji Polski do lat 16 i 17.


