Michał Probierz odkrył karty. We wtorkowe przedpołudnie Polski Związek Piłki Nożnej opublikował oficjalną listę piłkarzy, których selekcjoner powołał na najbliższe zgrupowanie. W czerwcu reprezentacja Polski rozegra towarzyskie spotkanie z Mołdawią, po czym zagra o punkty w eliminacjach mistrzostw świata przeciwko Finlandii. Tym razem drużynie narodowej nie pomoże Robert Lewandowski. Kapitan odpoczywa po wyczerpującym sezonie. Na liście znalazł się natomiast Mateusz Kochalski, dla którego jest to pierwsze powołanie do seniorskiej kadry. 24-letni bramkarz jest wychowankiem Legii Warszawa. Latem zeszłego roku odszedł ze Stali Mielec do Karabachu Agdam za 900 tys. euro. W tym sezonie rozegrał dla azerskiej drużyny w sumie 31 spotkań. Zachował w nich aż 13 czystych kont, co najwidoczniej zaimponowało selekcjonerowi i zaowocowało ściągnięciem do reprezentacji. To on zajął miejsce Grabary. Jest reakcja. "Musiałem ochłonąć" Tuż po otrzymaniu powołania Kochalski udzielił wywiadu "TVP Sport", w którym poruszył wiele ciekawych wątków. Na początku zdradził, w jaki sposób zareagował na wiadomość dotyczącą reprezentacji Polski. - Wiedziałem, że niedługo są mecze reprezentacji, ale jakoś mocno o nich nie myślałem. Jak na telefonie pojawiło się nazwisko trenera bramkarzy, to oczywiście zacząłem się domyślać. Wcześniej nie przyszłoby mi to do głowy. Nie chcę, żeby to zabrzmiało, że byłem w szoku. Jak już to pozytywnym szoku. Mamy bardzo dużo dobrych bramkarzy, którzy grają w swoich klubach. Jestem szczęśliwy, że to ja otrzymałem takie wyróżnienie. Było to bardzo ciekawe przeżycie, na chwilę musiałem usiąść i ochłonąć - słyszymy. Następnie 24-latek rzucił żartobliwie, że "na pewno nie spytam się trenera, dlaczego nie przyjechał ktoś inny za niego". Jego marzeniem jest debiut w reprezentacji Polski i zamierza robić wszystko, aby zostało ono spełnione. - Wiem, że dwóch jest wyżej ode mnie w hierarchii. Wiem, że teraz będzie to trudne - podkreśla. Oprócz Mateusza Kochalskiego na pozycję bramkarza Probierz powołał również Łukasza Skorupskiego, Marcina Bułkę i Bartosza Mrozka. Wśród kadrowiczów znów zabrakło miejsca dla Kamila Grabary. Golkiper Wolfsburga jest regularnie pomijany przez selekcjonera, co do tej pory dziwi wielu kibiców i ekspertów. - Trener postawi na kogoś innego, też źle, bo brakuje gwiazd. Przyzwyczaiłem się do tego, sam lubię czasami ponarzekać, ale staram się tego nie wyrzucać na zewnątrz - dodał. Spotkanie reprezentacji Polski z Mołdawią odbędzie się w piątek 6 czerwca w Chorzowie, natomiast wyjazdowe starcie z Finami zostanie rozegrane cztery dni później. Mateusz Kochalski jest związany z Karabachem kontraktem obowiązującym do 30 czerwca 2027 roku. Czy jego przyszłość w klubie jest klarowna? - Nie chcę mówić za dużo, bo moje wypowiedzi są tłumaczone w azerskich mediach. Udzieliłem tutaj jednego wywiadu po angielsku i został przekręcony. Napisano, że na pewno zostanę na kolejny sezon, a nic takiego nie padło. Na ten moment nie wiem, co wydarzy się w najbliższych tygodniach. Może nie będę mówił, co osobiście czuję. Będę przygotowany na takie rozwiązanie, aby pomóc drużynie w europejskich pucharach, ale też takie, aby latem odejść - ujawnił.