Polska - Włochy 0-0 w Lidze Narodów. Roberto Mancini: Zabrakło tylko gola
W bezbramkowym spotkaniu z Polską w Gdańsku to Italia była lepsza. Włoski selekcjoner Roberto Mancini był zadowolony z postawy swojej drużyny.

- Chcę podkreślić, że dziś nasza drużyna spisała się dobrze. Nie jesteśmy zadowoleni z remisu, mogliśmy wygrać ten mecz. Taka jest piłka. Graliśmy do końca, bilans dzisiejszego spotkania jest bardzo dobry z wyjątkiem wyniku - powiedział po meczu włoski selekcjoner, Roberto Mancini.
Mancini za czasów swej kariery zawodniczej był świetnym napastnikiem. Drużyna "Azzurrich", którą się opiekuje bardzo dobrze prezentuje się w grze w polu, brakuje trochę przysłowiowego pazura pod bramką.
- Brakowało dziś skuteczności, bo na pewno nie chęci do strzelenia bramki. Nie zgodzę się, że gramy bez typowego napastnika, taki mecz jak dziś się zdarza, w ogóle mnie to nie martwi. Jestem zadowolony z postawy włoskich napastników. Andrea Belotti grał na rzecz drużyny, spisał się dobrze. Federico Chiesa nie wykorzystał dobrej sytuacji na samym początku, grał dobrze, choć na pewno może robić to lepiej - mówił Roberto Mancini, który zaznaczył, że wraz z upływem czasu murawa na gdańskim stadionie stawała się coraz gorsza i trudniej się na niej grało.
Mecz Polska - Włochy zakończył się bezbramkowym remisem, tak samo jak inny mecz w tej grupie Ligi Narodów między Bośnią i Hercegowiną oraz Holandią.
- W naszej grupie wiele meczów jest remisowych. Grupa jest bardzo wyrównana, wszystko rozstrzygnie się pod koniec rozgrywek - zakończył selekcjoner reprezentacji Włoch Roberto Mancini.
Maciej Słomiński, Gdańsk
