Polska będzie miała wsparcie z Włoch? "Najbardziej włoska drużyna mundialu"
Jak wiadomo, Włosi nie zakwalifikowali się na tegoroczne mistrzostwa świata, dlatego dziennikarze z półwyspu apenińskiego "szukają" innego zespołu, za który mogliby trzymać kciuki w trakcie turnieju. Bardzo spodobały im się powołania Czesława Michniewicza, który w ostatecznej kadrze biało-czerwonych znalazł miejsce dla aż 11 zawodników występujących na co dzień na włoskich boiskach.

W Serie A gra cała trójka powołanych bramkarzy(Wojciech Szczęsny, Łukasz Skorupski, Bartłomiej Drągowski), obrońcy - Jakub Kiwior, Nicola Zalewski i Bartosz Bereszyński, pomocnicy - Piotr Zieliński i Szymon Żurkowski, a także dwójka napastników - Arkadiusz Milik i Krzysztof Piątek. Skład włoskiej "delegacji" uzupełnia Kamil Glik, występujący w grającym na zapleczu włoskiej elity Benevento.
Mistrzostwa świata w Katarze. Polacy "najbardziej włoską drużyną narodową"
Ta liczba mogła być jeszcze większa, bo w ostatecznej kadrze zabrakło przecież chociażby Karola Linetty`ego, Arkadiusza Recy czy Pawła Dawidowicza. Nic dziwnego więc, że włoskie Sky Sports nazwało naszą kadrę "najbardziej włoską drużyną narodową".
Polacy mogą być kadrą, która najliczniej będzie reprezentować Serie A w trakcie mistrzostw. Wielu zawodników w tej lidze mają jeszcze Serbowie i nasi grupowi rywale Argentyńczycy, ale dokladną "włoskość" ich składów poznamy dopiero w momencie oficjalnego ogłoszenia kadr przez selekcjonerów.
Włochów zabraknie w Katarze na własne życzenie, co jest skutkiem fatalnej końcówki eliminacji w ich wykonaniu. Zawodnicy Roberto Manciniego najpierw zremisowali 1:1 na własnym terenie ze Szwajcarią, a rzutu karnego w samej końcówce nie wykorzystał Jorginho.
W meczu kończącym eliminacje Włosi potrzebowali zwycięstwa z Irlandią Północną, ale ten mecz zaledwie bezbramkowo zremisowali, co spowodowało, że swojej szansy musieli szukać w barażach. Tam doszło do sensacji, bo mistrzowie Europy przegrali na San Siro 0:1 z Macedonią Północną i pożegnali się z marzeniami o mundialu.