Polak został wielką gwiazdą w Nowej Zelandii. Takie słowa przed meczem kadry, padło ostrzeżenie
Polskich piłkarzy, którzy w trakcie swojej kariery występowali w klubach z Nowej Zelandii, można zapewne policzyć na palcach jednej ręki - natomiast najbardziej znanym przykładem pozostaje tutaj Oskar Zawada, który swego czasu wręcz zachwycał formą w ekipie Wellington Phoenix. Występujący obecnie w Holandii napastnik podzielił się przed meczem "Biało-Czerwonych" z "All Whites" kilkoma refleksjami i ostrzegł podopiecznych Jana Urbana zwłaszcza przed jedną cechą rywali.

O Oskarze Zawadzie można powiedzieć, że jest to już w zasadzie prawdziwy piłkarski obieżyświat - ma on bowiem w swoim CV występy dla klubów polskich, niemieckich, holenderskich oraz dla... ekipy z Korei Południowej i z Nowej Zelandii.
Najciekawszy jest zwłaszcza ten ostatni przypadek - napastnik w roku 2022, po krótkiej przygodzie ze Stalą Mielec, przeniósł się do zespołu Wellington Phoenix, występującej co ciekawe w australijskiej ekstraklasie. Na drugim końcu globu następnie wręcz zachwycił formą.
Oskar Zawada błyszczał w Nowej Zelandii. Nietypowy transfer był strzałem w dziesiątkę
W swym pierwszym sezonie zdobył on w A-League 15 goli w 25 występach i to pozwoliło mu przez długi czas walczyć o koronę króla strzelców - ostatecznie wyprzedzili go tu tylko dwaj zawodnicy, Jamie Maclaren (24 trafienia) i Jason Cummings (16).
W swym drugim sezonie w 14 meczach zdobył on siedem goli, a Phoenix udało się wówczas zająć nawet drugie miejsce w tabeli sezonu regularnego. Następnie Zawada jednak powrócił do Europy, trafiając do Holandii i będąc już wówczas obserwowanym przez ówczesnego selekcjonera drużyny narodowej Michała Probierza. Ostatecznie do jego debiutu w koszulce z orzełkiem na piersi nie doszło, natomiast teraz, przed październikowym meczem "Biało-Czerwonych" z Nowozelandczykami, jego dawne doświadczenia pozwoliły mu dać pewne istotne wskazówki zawodnikom Jana Urbana.
Oskar Zawada przestrzega polską kadrę zwłaszcza przed jednym. Tak gra Nowa Zelandia
Piłkarz w czwartkowy poranek był gościem przedmeczowego programu "Kanału Sportowego". W pewnej chwili prowadzący studio Adam Sławiński zagadnął go o szczegóły dotyczące "All Whites".
Zawada zwrócił przede wszystkim uwagę na fakt, że w tym kraju bardzo duży nacisk kładzie się na motorykę. "Trzeba być przygotowanym na to, że oni będą bardzo dużo biegać, będzie dużo gry od bramki do bramki" - stwierdził już na samym początku.
Na pewno będą chcieli zdobywać gole, nie będą się starać by zamurować bramkę. Będą chcieli grać w piłkę na tyle, na ile będą tylko mogli i spróbują wygrać ten mecz
Co ciekawe obecny zawodnik FC Groningen porównał Nowozelandczyków do... Holandii. "Idea ich futbolu jest dosyć podobna - utrzymywać się przy piłce i atakować, gdy jest możliwość, nawet kosztem tego, że można stracić jedną bramkę" - skwitował.
Ważny test reprezentacji Polski. "Biało-Czerwoni" podejmują Nową Zelandię
Spotkanie towarzyskie Polska - Nowa Zelandia na Stadionie Śląskim rozpocznie się 9 października o godz. 20.45. Zapraszamy do śledzenia tekstowej relacji na żywo z tej potyczki wraz z Interią Sport:








![Czerwona kartka za "cios karate". Sędzia nie miał wątpliwości [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000LXIID5EMXUGQA-C401.webp)



