Polacy wygrywają w walce o Euro. Wyprzedzili Włochów, odpowiedź przyszła natychmiast
Ciekawie zapowiadają się najbliższe dni dla kibiców reprezentacji Polski. W piątek o 20:45 na PGE Narodowym podopieczni Jana Urbana zmierzą się z Holendrami. Kilka godzin wcześniej do boju ruszą ich młodsi koledzy prowadzeni przez Jerzego Brzęczka. Zawodnicy U-19 z kolei już dzisiaj zagrali o stawkę, rozpoczynając eliminacje do mistrzostw Europy w swojej kategorii wiekowej. "Biało-Czerwoni" na dzień dobry odprawili z kwitkiem Bośniaków, dzięki czemu objęli prowadzenie w grupie. Sytuacja szybko się jednak zmieniła.

Zmagania o bilety na nadchodzące Euro U-19 odbywa się w formie turniejów. Ten z udziałem reprezentacji Polski gości Katania, wobec czego "Biało-Czerwonych" czeka trudne zadanie. Bo o ile dziś spotkali się z Bośniakami, o tyle niebawem zmierzą się z faworyzowanymi Włochami. Środowa konfrontacja na papierze nie zapowiadała się na wymagającą. Pomimo tego, niżej notowani przeciwnicy napędzili młodym "Orłom" trochę strachu.
Podopieczni Łukasza Sosina objęli prowadzenie stosunkowo szybko, bo już w 21 minucie na listę strzelców wpisał się Fabian Bzdyl. Ale przeciwnicy nie zamierzali się poddawać. I tuż przed zejściem obu drużyn do szatni zapachniało remisem. Rzutu karnego na gola nie zamienił jednak Admir Gojak, dzięki czemu "Biało-Czerwoni" odetchnęli z ulgą. Pomimo prowadzenia, musieli uważać, ponieważ jednobramkowa przewaga nie gwarantowała absolutnie niczego.
Polacy lepsi od Bośniaków. Najważniejszy mecz dopiero jednak nadejdzie
Kamień z serca spadł dopiero w doliczonym czasie drugiej połowy. Wówczas prowadzenie podwyższył Kamil Jakóbczyk. Wydawało się, że spotkanie zakończy się wynikiem 2:0, lecz honorowe trafienie dla Bośniaków zdobył Rijad Telalovic. Polacy nie tylko odnieśli triumf, ale też zostali pierwszymi liderami swojej grupy. Wszystko ze względu na terminarz. Włosi spotkanie rozpoczęli dopiero o godzinie 15:00. Szybko jednak zaczęli dominować nad Mołdawią, spychając tym samym "Biało-Czerwonych" na drugą lokatę.
Do bezpośredniej konfrontacji faworytów dojdzie 18 listopada, czyli kilka dni po tym, gdy w Szczecinie kadra U-21 zmierzy się z przeciwnikami z Półwyspu Apenińskiego. Kibice liczą po cichu na dwa zwycięstwa Polaków. Byłby to nie lada sukces naszej krajowej piłki.
Polska U-19 - Bośnia i Hercegowina U-19 2:1












