Informacja przekazana przez Tomasza Włodarczyka z redakcji "Meczyki.pl" odnośnie do możliwej przeprowadzki reprezentacji Polski z PGE Narodowego wywołała wielkie poruszenie w mediach. Jak się okazało, kością niezgody w kwestii porozumienia pomiędzy stronami okazały się stawki za wynajem obiektu. Po tym, jak zażądano ponad dwukrotności dotychczasowej kwoty, Cezary Kulesza miał zdecydować o rezygnacji ze stołecznego stadionu. Biało-Czerwoni mieliby w 2025 roku rozgrywać spotkania na Stadionie Śląskim w Chorzowie, co wywołało falę niezadowolenia w mediach społecznościowych. Dzień później doszło do zwrotu ws. wyprowadzki z Narodowego, po tym, jak w sprawie interweniowali premier Donald Tusk a także Minister Sportu i Turystyki Sławomir Nitras. Boniek znów mówi o Kuleszy. Związki z PiS. "Czarek się może oburzać" Kulesza zdecydował, PZPN ogłasza. Nici z przeprowadzki PZPN miał już w gotowości dokumenty, które zatwierdzały dojście do porozumienia z władzami Stadionu Śląskiego w Chorzowie, ale wydaje się, że nie wejdą one w życie. Na oficjalne informacje w tej sprawie trzeba będzie jednak poczekać. Wspomniane źródło przekonuje, że PZPN podzieli się wiedzą na ten temat w przyszłym tygodniu. W środę ukazał się pilny komunikat ze strony PZPN dotyczący ewentualnej przeprowadzki. Tyle że nie reprezentacji Polski, ale związku. Cezary Kulesza podjął decyzję o zakupie nowoczesnego budynku biurowego Bitwy Warszawskiej Business Center w Warszawie, w którym obecnie znajduje się centrala federacji. W tym miejscu ma powstać również Centrum VAR. "Aktualnie PZPN ponosi znaczne koszty związane z wynajmem przestrzeni biurowej. Ewentualny zakup budynku pozwoli federacji czerpać korzyści z najmu od innych podmiotów, które posiadają swoje biura w Bitwy Warszawskiej Business Center. Obecnie trwa audyt techniczny i negocjacje w sprawie warunków transakcji." - brzmiał oficjalny komunikat. Tym samym wygląda na to, że ani reprezentacja Polski, ani PZPN w najbliższym czasie nie będą się przeprowadzać.