Padło nazwisko możliwego selekcjonera. Kulesza musi wziąć to na poważnie, znów o nim mówią
Cezary Kulesza w poniedziałkowe popołudnie został wybrany na drugą kadencję na stanowisku prezesa PZPN. Nie było to wyzwaniem dla sternika związku, bo nie miał żadnych kontrkandydatów. Teraz na prezesa czeka zdecydowanie trudniejsze wyzwanie i wybór selekcjonera reprezentacji Polski. Po tym, jak wykruszają się kolejne głośne warianty, coraz więcej mówi się o kandydacie, który przewijał się na początku dywagacji dotyczących drużyny narodowej.

O tym, że Cezary Kulesza będzie rządził w PZPN drugą kadencję, wiadomym było od dłuższego czasu. Wszystko ze względu na to, że żaden potencjalny kontrkandydat obecnego prezesa nie zgłosił w wymaganym terminie swojej kandydatury i Kulesza na placu boju został sam. Oznaczało to, że dalsze jego rządy będą trwały. A czas na przewodzenie PZPN nie jest łatwy, bo reprezentacja wpadła w spory kryzys.
Po porażce z Finlandią na początku czerwca w eliminacjach do mistrzostw świata biało-czerwoni są w trudnej sytuacji w grupie i już teraz będą grali z nożem na gardle. Bo każda najmniejsza wpadka może oznaczać pożegnanie się z nadziejami o mundialu w przyszłym roku. Co jednak najważniejsze, wciąż nie jest jasne, kto poprowadzi drużynę narodową w kolejnych meczach eliminacji. Następca Michała Probierza, który kilka tygodni temu podał się do dymisji, nie został jeszcze wybrany.
Jan Urban faworytem Jerzego Dudka. Coraz głośniej o jego kandydaturze
W mediach od wielu dni przewijają się kolejne nazwiska. Niedawno podano informacje, że posypał się plan Cezarego Kuleszy na powrót Jerzego Brzęczka. Były selekcjoner miałby współpracować z Łukaszem Piszczkiem w kadrze. Inne plany miał jednak były zawodnik Borussii Dortmund, który według mediów nie zamierzał podejmować się takiej roli. Dlatego poszukiwania wciąż trwają, a wśród osób ze środowiska przewija się coraz częściej jedno nazwisko.
Mowa o Janie Urbanie, który tuż po rozstaniu Probierza z kadrą był wśród faworytów do objęcia stanowiska selekcjonera. Między innymi Jerzy Engel uważa, że byłby on dobrym kandydatem. W podobnym tonie wypowiada się Jerzy Dudek. "Jan Urban. Obudowałbym go ludźmi, z którymi dobrze się czuje. Trzeba ruszyć, jeszcze nic straconego" - mówi były reprezentant Polski, cytowany przez portal WP SportoweFakty.
"Urban to kandydat, który szybko znajdzie wspólny język z zawodnikami i sprawi, by nabrali pewności siebie. Na podstawie doświadczeń w pracy w różnych klubach, z różnymi charakterami, mógłby sobie poradzić" - ocenił Dudek. Sam Urban jakiś czas temu miał powiedzieć, że nikt z PZPN-u nie nawiązał z nim kontaktu. Być może ta sytuacja ulegnie zmianie, ale kto zostanie selekcjonerem, wie jedynie Kulesza.

