Ostatnia prosta do Euro. Poruszające wyznanie Romanczuka tuż przed meczem
W piątkowy wieczór Polska rozegra jeden z dwóch meczów towarzyskich przed wylotem na finały Euro 2024. Na PGE Narodowym rywalem "Biało-Czerwonych" będzie Ukraina. To szczególny dzień dla Tarasa Romanczuka, który urodził się za naszą wschodnią granicą, a obecnie gra z białym orłem na piersi. - Jeśli jutro pojawię się na boisku, to nie ukrywam, że będzie to jeden z najważniejszych meczów w moim życiu - oznajmił 32-letni zawodnik.
Taras Romanczuk zadebiutował w reprezentacji Polski 27 marca 2018 roku, przy okazji towarzyskiej potyczki z Koreą Południową na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Półtora miesiąca wcześniej otrzymał polski paszport. Na kolejny występ w biało-czerwonych barwach czekał sześć lat - zaliczył kwadrans w niedawnym barażu z Walią w Cardiff.
Teraz liczy na szansę numer trzy. - Powiem szczerze, mecz z Ukrainą to duży sentyment dla mnie. Mam nadzieję, że dostanę minuty na boisku. Cieszę się, że jestem w tym miejscu. Zostałem wynagrodzony za udany sezon Jagiellonii Białystok - powiedział Romanczuk na przedmeczowej konferencji prasowej.
Taras Romanczuk: Jeden z najważniejszych meczów w moim życiu
- Atmosfera jest naprawdę bardzo dobra - zwrócił się do dziennikarzy. - Macie 15 minut na każdym treningu, to widzicie, jak to wygląda. Czuję się bardzo komfortowo. Jeśli jutro pojawię się na boisku, to nie ukrywam, że będzie to jeden z najważniejszych meczów w moim życiu.
Przed trzema dniami Ukraińcy zremisowali bezbramkowo w testmeczu z Niemcami, którzy uchodzą za jednego z faworytów zbliżających się ME.
- Wieczorem, już po kolacji, oglądałem telewizję i zobaczyłem, że mecz z Niemcami transmituje Polsat Sport Premium. Obejrzałem drugą połowę. Co mogę powiedzieć o grze Ukrainy? Przejście z obrony do ataku, szybcy skrzydłowi i mocni napastnicy. To na pewno najsilniejsze strony tego zespołu - zauważył mistrz Polski w barwach "Jagi".
Przejście z obrony do ataku, szybcy skrzydłowi i mocni napastnicy. To na pewno najsilniejsze strony tego zespołu.
Zgrupowanie polskiej ekipy, z udziałem 29 zawodników wskazanych przez Michała Probierza, rozpoczęło się 2 czerwca w Warszawie. W jego trakcie czekają nas dwie ostatnie potyczki towarzyskie - z Ukrainą (7.06) i Turcją (10.06). Dzień później reprezentacja - już w ostatecznym kształcie - wyleci do Niemiec.
Losowanie fazy grupowej nie okazało się dla Biało-Czerwonych" korzystne. Po zwycięskich barażach trafiliśmy do grupy D, uznawanej za jedną z najsilniejszych. Nasi rywale to Holandia (16.06, Hamburg), Austria (21.06, Berlin) i Francja (25.06, Dortmund).
Finały Euro 2024 zostaną rozegrane na niemieckich stadionach w dniach 14 czerwca - 14 lipca.
