On na pewno nie będzie pracować w reprezentacji, jest głos zza granicy. Bliski kolega ujawnia
Już blisko trzy tygodnie bez selekcjonera pozostaje reprezentacja Polski. W ostatnim czasie wydawać się mogło, że faworytem do objęcia tego stanowiska jest Jerzy Brzęczek, a w jego sztabie miałby się znaleźć Łukasz Piszczek. Te informacje okazały się być szybko nieaktualne, ponieważ były zawodnik nie jest aktualnie zainteresowany taką pracą w kadrze. Więcej informacji na ten temat podczas jednego z programów Meczyków wyjawił Sebastian Staszewski.

Wciąż nie wiadomo, kto zostanie następcą Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Początkowo zdecydowanym faworytem był Maciej Skorża, o czym mówił sam prezes PZPN-u, Cezary Kulesza. Ten jednak zdecydował się pozostać w Japonii, gdzie prowadzi zespół Urawy Red Diamonds.
W mediach szybko namaszczono kolejnego faworyta. Nim został Jerzy Brzęczek, lecz jego kandydatura miała być brana pod uwagę w współpracy z dwoma byłymi reprezentantami Polski. W roli podobnej do "team menagera" miałby być Jakub Błaszczykowski, a jednym z asystentów zostałby Łukasz Piszczek. Pomysł ten według wielu źródeł podobał się wcześniej wspomnianemu Kuleszy.
Plan ten jednak najprawdopodobniej nie wypali ze względu na niechęć jednego z byłych piłkarzy. Chodzi o Łukasza Piszczka, który nie jest zainteresowany na tą chwilę pracą w reprezentacji Polski. Ciekawe informacje o 40-latku przekazał także Sebastian Staszewski. Dziennikarz na antenie kanału Meczyki zdradził, że niedawno spotkał się z bliskim kolegą Piszczka, Marcelem Schmelzerem.
Schmelzer wprost o sytuacji Piszczka. "Nie ten moment"
Staszewski opowiedział, że 37-latek rozmawiał z 66-krotnym reprezentantem Polski o możliwej pracy w kadrze. Według byłego zawodnika Borussii Dortmund ten miał mu powiedzieć, że nie jest to dla niego najlepszy moment, aby rozpoczynać pracę w drużynie narodowej.
Rozmawiał z Łukaszem o tych pogłoskach dotyczących jego możliwej pracy w reprezentacji Polski w roli asystenta i jemu powiedział, że to nie jest ten moment, ten czas, żeby do kadry wchodzić
Co więcej, Schmelzer wyjawił dziennikarzowi swoją opinię na temat Piszczka w kontekście pracy jako trener. Jego zdaniem Polak bardziej nadaję się do pracy w klubie, niż w reprezentacji.
- To jest dla mnie trener klubowy, to nie jest trener selekcjoner. On kocha codzienną pracę, kocha być na boisku, z drużyną - mówił na kanale Meczyki.
Na tę chwilę niewiadomą jest, kto przejmie reprezentację. Pewnym jest jednak, że nastąpi to przed rozpoczęciem sezonu 2025/2026 PKO BP Ekstraklasy (18 lipca), co przy okazji zjazdu PZPN-u potwierdził Cezary Kulesza. "Biało-Czerwoni" najbliższy mecz rozegrają 4 września z Holandią. Będzie to starcie w ramach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata.


