Niemiec kandydatem na selekcjonera. Hajto grzmi. "To nie drużyna currywurst"
Wśród kandydatów na selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej niespodziewanie znalazł się Miroslav Klose. Jak donosi "Fakt", Niemiec polskiego pochodzenia zgłosił swoją chęć do współpracy z "Biało-Czerwonymi". Fanem tego nie pomysłu nie jest jednak Tomasz Hajto. Były reprezentant naszego kraju w rozmowie z niemieckimi mediami wbił szpilkę Klose, wypominając mu brak większego doświadczenia i... zapomnienie języka polskiego.

Czerwcowe zgrupowanie reprezentacji Polski na długo zapadnie w pamięć fanów futbolu. Na kilka dni przed prawdopodobnie najważniejszym meczem tego roku - starciem z Finlandią w ramach eliminacji do mistrzostw świata - Michał Probierz zdecydował się odebrać opaskę kapitana Robertowi Lewandowskiemu i wręczyć ją Piotrowi Zielińskiemu. Na odpowiedź "Lewego" wcale nie musiał długo czekać - napastnik ogłosił, że dopóki nie dojdzie do zmian na stanowisku selekcjonera, on w biało-czerwonych barwach nie zagra.
Cezary Kulesza mocno zastanawiał się nad tym, jak rozwiązać konflikt w kadrze i namówić Lewandowskiego na powrót bez konieczności zwalniania Michała Probierza. Ostatecznie jednak szkoleniowiec sam podał się do dymisji, a w mediach rozpoczęła się dyskusja na temat tego, kto powinien zająć jego miejsce.
Miroslaw Klose kandydatem na trenera reprezentacji Polski. Tomasz Hajto wbił mu szpilę
Wśród kandydatów na selekcjonera polskiej kadry przewija się wiele znanych nazwisk zarówno z Polski, jak i z zagranicy. Jak donosi "Fakt", gotowość do współpracy z "Biało-Czerwonymi" zapowiedział Miroslav Klose. O kandydaturze niemieckiego trenera wypowiedział się w rozmowie z portalem reviersport.de Tomasz Hajto. Były reprezentant Polski nie gryzł się w język i otwarcie skrytykował Klose.
"Klose był trenerem-amatorem w Bayernie Monachium, a teraz pracuje w 1. FC Nürnberg. Jakie to doświadczenie? Polska reprezentacja to nie drużyna currywurst. Nie jesteśmy eksperymentem, jesteśmy dumnym krajem" - stwierdził krótko.
Hajto uważa, że Klose nie byłby dobrym kandydatem na stanowisko selekcjonera nie tylko ze względu na brak większego doświadczenia, ale również na fakt, że jego obecność mogłaby źle wpłynąć na piłkarzy. Choć ma polskie korzenie i urodził się w naszym kraju, Klose bowiem nie posługuje się biegle językiem polskim, co mogłoby utrudniać jego kontakt z podopiecznymi.
"Spotkałem go kiedyś i mówiłem do niego po polsku, a on odpowiadał po niemiecku. Mieszkał w Polsce jako dziecko, ale najwyraźniej zapomniał języka. To nie byłoby dobre dla jego otoczenia i kibiców. Atmosfera wokół kadry byłaby zła. Szczerze: Klose nie zostanie trenerem reprezentacji Polski. Nie wyobrażam sobie tego, nawet przy najlepszych chęciach na świecie. Za dobrze znam prezesa Kuleszę, żeby to zrobił" - podsumował 52-latek z Makowa Podhalańskiego.


