Niemcy nie mają wątpliwości. To on poprowadzi Polaków. Padło konkretne nazwisko
Czerwiec 2025 na zawsze zapisał się w historii polskiego futbolu. Jedna z największych afer wokół reprezentacji, spuentowana dymisją Michała Probierza, zmusza prezesa PZPN-u Cezarego Kuleszę do poszukiwań następcy. W przestrzeni medialnej pojawia się wiele nazwisk, a wśród nich na lidera w wyścigu o fotel selekcjonera zdaje się wyrastać Jan Urban. To samo zdanie podtrzymują Niemcy, którzy wymienili byłego szkoleniowca Górnika Zabrze jako głównego kandydata do objęcia tej posady.

To, co wydarzyło się podczas czerwcowego zgrupowania reprezentacji Polski, spokojnie można określić mianem "efektu motyla". Absencja Roberta Lewandowskiego w kluczowym momencie eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata, początkowo wydawała się być jedyną kontrowersją, której w tym czasie doświadczymy. Później jednak dotychczasowy selekcjoner kadry narodowej Michał Probierz podjął decyzję, która na zawsze zapisała się na kartach polskiego futbolu - odebrał on opaskę kapitańską Lewandowskiemu.
Dalej wszystko potoczyło się bardzo szybko. 36-letni napastnik postanowił zawiesić karierę reprezentacyjną. Z kolei Probierz przyznał, iż konsultował swoją decyzję z radą drużyny, co później zostało zdementowane przez PZPN. W takiej właśnie atmosferze odbył się mecz eliminacyjny z Finami, który delikatnie mówiąc mówiąc, nie był najwybitniejszym spotkaniem w wykonaniu "Biało-czerwonych". Mimo porażki początkowo Michał Probierz nie zamierzał podać się do dymisji. Zdanie zmienił jednak 12 czerwca.
Tak oto oczekujący wyborów prezesowskich Cezary Kulesza u schyłku swojej pierwszej kadencji musi rozejrzeć się za kolejnym już selekcjonerem, któremu powierzy zadanie odratowania eliminacji do przyszłorocznych MŚ. W ostatnim czasie pojawiło się kilku kandydatów na to stanowisko. Wśród nich zdaje się jednak przeważać jedno nazwisko - Jan Urban. Były trener m.in. Górnika Zabrze według wielu jest człowiekiem, który uspokoiłby chaos panujący w kadrze narodowej. Podobnego zdania wydają się być również... Niemcy.
Wyścig o fotel selekcjonera reprezentacji Polski trwa. Niemcy piszą o Janie Urbanie
Na łamach niemieckiego "Bilda" pojawił się artykuł zatytułowany "Lewandowski chce wrócić do reprezentacji". W nim to autorzy pokusili się o ponowne przypomnienie sytuacji, która nie tak dawno temu wstrząsnęła nie tylko polskim, ale i zagranicznym środowiskiem futbolu.
Artykuł spuentowany został słowami o możliwości powrotu Lewandowskiego do kadry narodowej. To wiąże się oczywiście z konieczności wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Mimo wielu kandydatów Niemcy zdecydowali się podać w tej kwestii tylko jedno nazwisko. "Odejście Probierza otwiera teraz drogę Lewandowskiemu do powrotu do reprezentacji. Jan Urban jest obecnie omawiany w Polsce jako potencjalny nowy trener narodowy. Wcześniej był asystentem trenera Polski, a ostatnio trenował klub Lukasa Podolskiego Górnik Zabrze" - piszą niemieccy dziennikarze.
Wciąż nie wiadomo, jaką decyzję podejmie Cezary Kulesza. Prezes PZPN-u przyznał, iż w kwestii selekcjonera nie wyklucza żadnej opcji, w tym również ponownego dania szansy takim osobom jak: Adam Nawałka czy Jerzy Brzęczek. Obecnie jednak Kulesza przebywa poza granicami kraju, a to w związku z zaproszeniem otrzymanym od szefa FIFA - Gianniego Infantino.
Zobacz również:
- Następcy Probierza już "namaszczeni". Lud ma swoich trzech faworytów
- Dwaj kandydaci wprost ws. objęcia reprezentacji, jaśniej się nie dało. Komunikat w kierunku Kuleszy
- Kulesza już działa ws. nowego selekcjonera. Zaporowe warunki, prezes PZPN zarządził
- PZPN szuka selekcjonera, media informują ws. Papszuna. Jest specjalny zapis


