Po marcowych meczach z Litwą (1:0) i Maltą (2:0) reprezentacja Polski wraca do gry. W czerwcu "Biało-Czerwoni" rozegrają dwa spotkania. W piątek na Stadionie Śląskim w Chorzowie zmierzą się w meczu towarzyskim przeciwko Mołdawii, a następnie cztery dni później czeka ich wyjazdowe starcie z Finlandią w eliminacjach mistrzostw świata. W zeszłym tygodniu PZPN opublikował listę piłkarzy, których na zgrupowanie powołał Michał Probierz. Kolejny raz nie znalazło się na niej nazwisko Kamila Grabary. 26-latek zanotował przyzwoity sezon w Bundeslidze, reprezentując barwy VfL Wolfsburg. Rozegrał w sumie 32 spotkania, zachował w nich dziewięć czystych kont. Polakiem ponoć interesuje się sam Bayern Monachium. To dlatego Grabary nie ma w reprezentacji. Były kadrowicz mówi wprost Mimo to Kamil Grabara nie może liczyć na powołanie do reprezentacji Polski, w której do tej pory rozegrał tylko jedno spotkanie. 1 czerwca wystąpił 2022 roku w meczu z Walią w Lidze Narodów, jeszcze za kadencji Czesława Michniewicza. Ostatni raz na zgrupowaniu golkiper zawitał w grudniu wspomnianego roku, podczas mistrzostw świata w Katarze. Dlaczego Probierz nie chce korzystać z usług zawodnika Wolfsburga? W tym temacie ostatnio wypowiedział się Maciej Murawski. Według byłego reprezentanta Polski nie chodzi o jego formę, a osobowość. - Problem Kamila jest taki, że on ma właśnie taką silną osobowość. Jest osobą, która ma swoje zdanie. Nie wiem, jak on akceptuje pozycję rezerwowego, ale to jest taki zawodnik, z którym Michał Probierz niekoniecznie lubi pracować - dodał, nazywając Kamila Grabarę "jednym z najlepszych polskich bramkarzy". Co do powiedzenia w tej sprawie ma sam bramkarz? - Skoro nie jestem powoływany na kadrę, to nie jestem wystarczająco dobry, żeby tam być. Życzyłbym sobie, żeby taki był powód. Przynajmniej wtedy wiem, na czym stoję. Wtedy wiem, że Kamil Grabara musi stać się lepszy, żeby do tej kadry trafić - mówił Kamil Grabara latem zeszłego roku w rozmowie z "Kanałem Sportowym".