Nie do wiary, kto zgłosił się na selekcjonera. To byłoby szaleństwo. Jest gotów
Na stanowisku selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski od trzech dni mamy wakat. Kto przejmie schedę po Michale Probierzu, który złożył w czwartek rezygnację? Na to pytanie nie znamy jeszcze odpowiedzi. Wydłuża się natomiast lista pretendentów. Niespodziewanie wpisał się na nią Winfried Schaefer, jedna z najbardziej rozpoznawalnych person w niemieckim futbolu. Zadeklarował właśnie chęć objęcia polskiej kadry. - Dziwią mnie wasze słabe wyniki w ostatnich latach, bo macie ogromny potencjał, piłkarzy grających w czołowych ligach świata - oznajmił w rozmowie z serwisem Gol24.pl.

Kim jest Winfried Schaefer? W tej chwili pełni obowiązki dyrektora technicznego w piłkarskiej federacji Ghany. Przez lata dał się poznać jako obieżyświat. Jego największy sukces to mistrzostwo Afryki z Kamerunem (2002) i awans na mundial w tym samym roku. Na koncie ma również m.in. tytuł Trenera Roku w Niemczech (1992), a także Człowieka Roku niemieckiej piłki (1993).
Serwis Gol24.pl zadał mu konkretne pytanie: Czy jest gotów objąć piłkarską reprezentację Polski?
- Oczywiście, że tak - odparł. - Dziwią mnie wasze słabe wyniki w ostatnich latach, bo macie ogromny potencjał, a także piłkarzy grających w czołowych ligach świata. Trener musi stworzyć zespół, z którym będzie na dobre i złe, a każdy jego członek musi się poświęcić w stu procentach.
Schaefer samowolnym kandydatem na trener polskiej kadry. Kryteria Kuleszy są inne
- Robert Lewandowski nie należy do piłkarzy trudnych do prowadzenia - dodał 75-letni szkoleniowiec. - On chce wygrywać, odnosić sukcesy, strzelać gole, jest bardzo ambitny. Gdyby miał jakiś problem z kolegami, organizuje się spotkanie, rozmawia i tyle. Żadna tajemnica, dialog to podstawa.
Gotowość do poprowadzenia polskiej kadry zgłosił już Nenad Bjelica, doskonale znany z pracy w Lechu Poznań. Z kolei Zbigniew Boniek uważa, że doskonałym kandydatem byłby Giovanni De Biasi, niedawny selekcjoner reprezentacji Albanii. Schaefer jest trzecim zagranicznym pretendentem, jeśli tylko można umieścić go w takiej kategorii.
Sęk w tym, że prezes PZPN Cezary Kulesza już na starcie mocno zawęził kryteria wyboru nowego szefa kadry. W jednym z wywiadów podkreślił wyraźnie, że potrzebujemy na selekcjonerskim stołku Polaka. Nominacja dla obcokrajowca ma nie wchodzić w grę.
Personalia najczęściej wymieniane? Maciej Skorża, Jan Urban, Marek Papszun, a nawet Jerzy Brzęczek. Wydaje się, że nikt spoza tego kwartetu nie dostąpi w najbliższym czasie zaszczytu objęcia drużyny narodowej.


