Marcowe wyniki reprezentacji Polski w Hiszpanii określono by rymowanką "vence, pero no convence", czyli "wygrywa, ale nie przekonuje". "Biało-Czerwoni" pokonali Litwę i Maltę, ale szczególnie w tym pierwszym spotkaniu bardzo się męczyli. W poniedziałek było lepiej, ale trzeba na to nałożyć filtr rywala ze 168. miejsca w rankingu FIFA. Weryfikacja przyjdzie w kolejnych dwóch spotkaniach eliminacyjnych. W czerwcu kadra zmierzy się na wyjeździe z Finlandią, a we wrześniu poleci do Holandii. Michał Probierz cały czas musi odpowiadać na jakieś zarzuty dotyczące zarządzania drużyną. Do małego spięcia doszło także w pomeczowym studiu TVP Sport. Studio (z prowadzącym Mateuszem Borkiem) połączyło się na wideo ze strefą mieszaną, gdzie przed ścianką sponsorską już czekał selekcjoner. Gośćmi studia byli Janusz Michallik, Grzegorz Mielcarski i Artur Wichniarek. W pewnym momencie pytanie zadał ten ostatni. - Piątą drużyną w naszej grupie jest Holandia, z którą zagraliśmy bardzo dobry mecz na EURO 2024. Był przegrany, ale nikt nie myślał o krytyce waszego zespołu, bo ten mecz mógł się podobać. Po tych wszystkich meczach i 18 miesiącach cały czas stawiasz na trójkę z tyłu. Czy rodzi się w twojej głowie myśl, żeby przejść na czwórkę z tyłu z jedną porządną "szóstką", po to by dać sobie szansę z Holandią? - zapytał 48-latek. Burza po zdjęciu Tuska na PGE Narodowym. Oskarżony o kłamstwo, "zdradził" go jeden szczegół Probierz odpowiedział mu, że sam sobie zaprzecza, bo w tym dobrym meczu przeciwko "Oranje" w składzie było właśnie trzech defensorów, a więc obowiązywał system, który w teorii działa najlepiej. Wichniarek wtedy wtrącił: "Tylko przypomnę Tobie Michale, że tamten mecz został przegrany". Selekcjoner lekko się poirytował: "Ale ja ci nie przerywałem". Sytuację wyjaśnił Borek: "nie przekrzykujmy się, dajmy trenerowi odpowiedzieć i potem dopytamy". Michał Probierz w ogniu dyskusji z Mielcarskim i Wichniarkiem na antenie TVP Szkoleniowiec zdecydował się też na szpilkę w dyskusji z Mielcarskim, który był asystentem za kadencji Fernando Santosa. Rozmawiali o potencjalnym zrezygnowaniu z jednego z napastników i przejściu na formację 4-1-4-1, by wzmocnić środkowy sektor boiska. - Mecz z Holandią jest daleko, jest odległy. Jeśli będą skrzydłowi... Do tego czasu może się coś zmieni, nigdy nie wiadomo może ktoś się wykreuje z reprezentacji młodzieżowej, może U-17, U-18 - powiedział. - Postawiłeś na ludzi, którzy nie grają, na Kamińskiego, Kiwiora, wcześniej na Modera. I oni tak naprawdę się sprawdzają - zauważył Mielcarski. - Powinieneś mieć bardzo dobrą selekcję, powinieneś powiedzieć nazwiska skrzydłowych, jeśli tacy są. Przypomnę ci, że jak byłeś na ławce (asystentem Santosa - red.), to na skrzydłach grali środkowi pomocnicy. - Gdybym za to odpowiadał, to może bym to zmienił - podkreślił były piłkarz FC Porto. - Nie będę się tutaj przekrzykiwał. Ja za to odpowiadam i gramy takim ustawieniem, bo mamy do tego zawodników - zakończył Probierz. Jan Tomaszewski apeluje o zmiany w kadrze. "Piszczek albo nowy selekcjoner"