Najlepszy piłkarz w meczu z Holandią? Wybór nie mógł być inny (NOTY)
Gdyby Nicola Zalewski wykorzystał stuprocentową sytuację, prowadzilibyśmy z Holandią od drugiej minuty meczu. Na szczęście dużo więcej zimnej krwi zachował Jakub Kamiński, który pod koniec pierwszej połowy otworzył wynik spotkania i wprowadził kibiców na Narodowym w stan euforii. Po przerwie rywale błyskawicznie doprowadzili do wyrównania. Oto noty polskich piłkarzy za mecz przeciwko Holendrom (1:1).

W przedostatnim meczu eliminacji mistrzostw świata reprezentacja Polski na Stadionie Narodowym zagrała z Holendrami. Holendrami, których nie udało się pokonać od 46 lat. I niestety nie udało się również dziś. A było tak blisko!
Zawodnicy Urbana na tle światowej potęgi spisali się wyśmienicie. W ich oczach widać było żar, zaangażowanie, chęć gryzienia trawy, walki. Każda groźna akcja, każda skuteczna interwencja w obronie była paliwem napędowym do rywalizacji z Holendrami. Chwila dekoncentracji na początku drugiej połowy zaważyła o wyniku.
Oto noty Polaków za mecz z Holandią (skala 1-10):
Kamil Grabara (6): W pierwszej połowie nie był zmuszany do wielu interwencji. Wszystko dzięki skutecznej grze w obronie całej drużyny. Kiedy jednak musiał się wykazać, zachowywał spokój - przy wybiciach, podaniach czy piąstkowaniu. Nie dosięgnął piłki dośrodkowanej przez Gakpo, kilka sekund później rywale doprowadzili do wyrównania. Obronił groźne uderzenie z dystansu zawodnika Liverpoolu.
Jakub Kiwior (7): Poprawny do bólu, jak cała linia obrony. Kilkukrotnie pokazywał swoją siłę w defensywie przy wślizgach i odbiorach. Korzystał też z ułożonej lewej nogi przy dłuższych podaniach, wystrzegał się błędów.
Tomasz Kędziora (7): Zastępował kontuzjowanego Jana Bednarka na pozycji centralnego obrońcy w trójosobowym bloku. I to z jakim efektem! 31-latek był skoncentrowany na każdej piłce, podaniu, zatrzymaniu akcji rywali. Świetnie radził sobie w pojedynkach z Memphisem Depay'em, czyli najskuteczniejszym zawodnikiem w historii reprezentacji Holandii. Nie raz w ostatnim momencie przerywał ataki. Po prostu majstersztyk.
Jan Ziółkowski (7): Mimo 20 lat na karku nie brakuje mu odwagi. Zarówno w obronie, jak i ataku. Choć w AS Romie notuje tylko pojedyncze minuty, to z gwiazdami Ronalda Koemana radził sobie doskonale. Na pół-prawym stoperze był wartością dodaną dla zespołu.
Michał Skóraś (7): Kolejny bardzo przyzwoity występ piłkarza KAA Gent, jeden z wygranych ostatnich spotkań pod wodzą Jana Urbana. Na lewym wahadle "robił dużo szumu". Próbował wielu dynamicznych dryblingów, w pierwszych minutach jego odważne podanie napędziło akcję, po której Zalewski zmarnował "setkę". Bardzo odpowiedzialny w obronie, choć przy akcji bramkowej Holendrów nie upilnował wbiegającego Mallena. Momentami nieco zbyt chaotyczny.
Matty Cash (8): Cudowną formę z Aston Villi przełożył do reprezentacji. I to kolejny raz. Został "okradziony" z asysty, ponieważ Zalewski nie trafił do siatki z kilku metrów. Skutecznie zatrzymywał rajdy Gakpo na lewej stronie boiska (z perspektywy rywala). Aktywny, widoczny. Zaraz po przerwie mógł nieco agresywniej podejść do wspomnianego Holendra i zablokować jego dośrodkowanie. Zmieniony przez Pawła Wszołka.
Piotr Zieliński (7): Maestro. W tym meczu wystąpił na pozycji defensywnego pomocnika, często cofał się między obrońców, aby rozgrywać i dyrygować grą "Biało-Czerwonych". Posłał kilka przerzutów i prostopadłych podań w swoim stylu. Przy każdym dotknięciu piłki czuć było niesamowity kunszt. Niestety szybko złapał żółtą kartkę po zatrzymaniu Micky'ego van de Vena. Piłkarz Interu Mediolan wykazał się dobrym przygotowaniem fizycznym, bardzo pomocny w obronie.
Sebastian Szymański (-): Opuścił boisko po trzynastu minutach z powodu kontuzji. Jego miejsce zajął Bartosz Kapustka (5). Piłkarz Legii nie wykazał się niczym szczególnym. Grał na alibi. Nie potrafił napędzać akcji, w defensywnie również nie błyszczał. Bezbarwny występ. Miał wiele problemów z Frenkiem de Jongiem w środku pola.
Nicola Zalewski (4): Najgorszy zawodnik pierwszej części gry. W drugiej minucie zmarnował idealną okazję po podaniu Casha. W jednym z kontrataków stracił piłkę, zwlekając z decyzją. Niepewny w akcjach ofensywnych. Po przerwie grał nieco odważniej, jednak był to bardzo kiepski mecz w wykonaniu zawodnika Atalanty. Zmieniony przez Kamila Grosickiego.
Jakub Kamiński (8): Szybkość, radość, fizyczność, ogień, energia. Widać, że w zespole FC Koeln jest jednym z liderów. Idealnie wykorzystał podanie Lewandowskiego i zdobył bramkę po uderzeniu, które przemknęło między nogami holenderskiego bramkarza. Próbował strzelać, bronił, atakował. Mimo ciągłych sprintów nie czuł zmęczenia. Spokojnie można byłoby przyznać mu statuetkę MVP. Zmieniony przez Filipa Rózgę.
Robert Lewandowski (7): Nie miał łatwego życia, pojedynkując się z Virgilem van Dijkiem. Często cofał się po piłkę na własną połowę. Przebłyskiem geniuszu była asysta z lewej nogi do wybiegającego Kamińskiego. Solidny mecz napastnika Barcelony. Zmieniony przez Adama Buksę.












![Real Betis – FC Barcelona 3:5. Grad bramek w Sewilli [WIDEO] (Eleven Sports)](https://i.iplsc.com/000M1E3T4SP3CG90-C401.webp)
