Muzyczne imperium Cezarego Kuleszy. Jego hity znają wszyscy Polacy
Cezary Kulesza nigdy nie osobiście podbił piłkarskich boisk. Istnieje jednak rynek, w którym stał się on jednym z najważniejszych "graczy" w Polsce. Otóż w 1994 roku Kulesza założył wytwórnię muzyczną Green Star Studio, która na przestrzeni lat wyspecjalizowała się nie tylko w wydawnictwie fonograficznym, ale też organizacji eventów muzycznych. Tym sposobem obecny prezes PZPN-u dorobił się tytułu "króla" jednego z najpopularniejszych gatunków muzycznych w kraju - disco polo.

Cezary Kulesza to jeden z niewielu prezesów w "nowożytnej" historii PZPN-u, który z piłką nożną miał relatywnie mało wspólnego. Swoją przygodę z seniorskim futbolem zaczął w 1981 roku. Wówczas, grający na pozycji środkowego pomocnika ofensywnego Kulesza, reprezentował barwy Gwardii Białystok. Po drodze zaliczył jeszcze kilka występów w innych zespołach, aż w roku 1988 trafił do Jagiellonii Białystok. W koszulce "Dumy Podlasia" zagrał łącznie 14 meczów oraz wybiegł na murawę w przegranym finale Pucharu Polski. W roku 1991 Kulesza powędrował do belgijskiego RFC Aubel. Bardzo szybko powrócił on jednak do Jagiellonii, lecz tym razem zasilił ekipę rezerw. Swoją przygodę z piłką nożną, przynajmniej jako czynny gracz, zakończył w 1996 roku.
Do futbolu wrócił w roku 2008, tym razem jako działacz sportowy, a konkretnie doradca ds. sportowych i prokurent we wspomnianej wcześniej Jagiellonii Białystok. Dwa lata później został powołany na stanowisko prezesa zarządu ekipy z Podlasia. Z funkcji tej zrezygnował dopiero w 2021 roku, kiedy to podjął decyzję o kandydowaniu w wyborach na stanowisko prezesa PZPN-u.
Kulesza "królem" disco polo. W jego wytwórni wydawali najwięksi przedstawiciele gatunku
Choć ostatecznie Cezary Kulesza wspiął się na sam szczyt polskiej piłki nożnej, to już lata temu osiągnął on ogólnopolski sukces w innej dziedzinie. W 1994 roku Kulesza, wraz z kilkoma innymi osobami założył bowiem Green Star Music, czyli wytwórnię, która przez lata stała się swoistym hegemonem w dziedzinie wydawania oraz promocji muzyki tanecznej. Po roku uzyskał on pełnie władzy w wytwórni, stając się tym samym "królem" prężnie rozwijającego się rynku disco polo.
Gdy spojrzymy na listę zespołów, które zdecydowały się podjąć współpracę z Green Star Music, można dostrzec, iż obecny prezes PZPN-u miał do czynienia z istną śmietanką polskich przedstawicieli gatunku. W wytwórni Kuleszy wydawały takie grupy muzyczne jak: Akcent, Boys, Top Girls, Milano, Classic, czy Weekend. Dodatkowo Green Star specjalizuje się również w organizowaniu koncertów, a z usług białostockiej firmy korzystali czołowi polscy artyści, tacy jak: Doda, Jacek Stachursky, Kombi, Łzy czy Mezo. Na koncie wytwórni nie zabrakło także współpracy z zagranicznymi artystami.
Muzycy przekonani ws. Kuleszy. "Jest skazany na sukces"
Naturalnie przez lata wielu artystów wypowiadało się na temat współpracy z Cezarym Kuleszą. Głos w tej sprawie zabrał między innymi wokalista zespołu Boys Marcin Miller. Tuż po wyborze Kuleszy na prezesa PZPN-u muzyk udzielił wywiadu dla portalu "Onet", w którym wypowiadał się o Kuleszy w samych superlatywach. "Zespół BOYS życzy nowemu prezesowi PZPN wszystkiego naj. Lepszej wytwórni i prezesa nie mogłem sobie wymarzyć. Tam przynajmniej artyści są traktowani po ludzku, a nie przedmiotowo" - mówił wówczas Miller.
Bardzo podobne zdanie o Kuleszy mieli także członkowie zespołu M.I.G, którzy również wydawali swoją muzykę w Green Star Music. "Bardzo ucieszyła nas informacja o wyborze Czarka Kuleszy na prezesa PZPN. Wiemy bardzo dobrze, że jest on odpowiednią osobą na to stanowisko. [...]. Naszym zdaniem Cezary Kulesza jest skazany na sukces! I my tego mu życzymy" - mówili muzycy cytowani przez "Onet".
Wiadomo już, że Cezary Kulesza będzie jedynym kandydatem na stanowisko prezesa PZPN-u w wyborach, które odbędą się 30 czerwca. Jego wygrana wciąż nie jest jednak przesądzona, o czym nie tak dawno temu mówił Marek Koźmiński. Obecnie Kulesza jest także na etapie poszukiwania kolejnego już kandydata na stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski, a to po dymisji, do której podał się Michał Probierz. W materii piłkarskiej 62-latek zdaje się mieć niestety mniej szczęścia, niż w przytaczanej wcześniej branży muzycznej.


