Miał zmienić obliczenie reprezentacji Polski. Po niezłym początku został tylko rezerwowym
Mateusz Bogusz był jednym z odkryć ówczesnego selekcjonera reprezentacji Polski Michała Probierza. To pod jego wodzą pomocnik zdołał zadebiutować w seniorskiej kadrze. Za rządów Jana Urbana 24-latek znacznie oddalił się od gry w narodowych barwach. Głównym powodem takiego stanu rzeczy jest trudna sytuacja Bogusza w meksykańskim Cruz Azul. Miejscowy dziennikarz w rozmowie z TVP Sport zdradził szczegóły aktualnej pozycji pięciokrotnego reprezentanta Polski w klubie.

Po kilku miesiącach niewielu uzna kadencję Michała Probierza w reprezentacji Polski za udaną. Selekcjoner pożegnał się z kadrą w atmosferze skandalu, po przegranej w eliminacjach mistrzostw świata z Finlandią. Probierz w czasie swojej pracy dał szansę debiutu w narodowych barwach kilku piłkarzom. Jednym z nich był Mateusz Bogusz, którego szybko okrzyknięto jako potencjalną nową nadzieję polskiej kadry.
Bogusz przygodę z seniorską kadrą rozpoczął z wysokiego "C", od występów w Lidze Narodów przeciwko Chorwacji oraz Portugalii. Łącznie za kadencji Probierza pomocnik wystąpił pięciokrotnie w reprezentacji, z czego aż trzykrotnie znajdował się w wyjściowym składzie.
Bogusz na zakręcie, w Meksyku nie wszystko idzie tak, jak powinno
Kariera Bogusza znajdowała się wtedy na wnoszącej. Polak miał za sobą świetny okres gry w Los Angeles FC, z którym sięgnął po krajowy puchar. Świetne występy za oceanem okazały się trampoliną do nowego klubu. Wielu spodziewało się, że przyszła pora na powrót do Europy. Bogusz jednak zaskoczył wszystkich, wiążąc się kontraktem z meksykańskim Cruz Azul. Za jego transfer zapłacono około 8,5 miliona euro.
Liga meksykańska dla polskiego kibica jest kierunkiem co najmniej egzotycznym. Bogusz zaliczył tam jednak bardzo przyzwoity początek. Momentem chwały był występ w finale Ligi Mistrzów CONCACAF. Meksykanie rozbili w nim Vancouver Whitecaps aż 5:0, a Bogusz strzelił jedną z bramek.
Ostatnie tygodnie jasno wskazują na to, że coś się załamało. Od końcówki sierpnia Bogusz stracił miejsce w wyjściowym składzie Cruz Azul i musi zadowalać się jedynie wejściami na murawę w końcówkach spotkań. Pomocnik wypadł również z kadry narodowej, Jan Urban nie brał go pod uwagę przy rozsyłaniu powołań. I raczej nikt z tego powodu nie protestował.
Sytuacja w Meksyku nie jest zbyt sprzyjająca dla Bogusza. Opowiedział o tym w rozmowie z portalem "sport.tvp.pl" miejscowy dziennikarz Gerardo Gonzalez. Przedstawiciel "El Heraldo del Mexico" opowiedział o powodach odsunięcia Polaka od podstawowego składu Cruz Azul.
- To, że nie gra w pierwszym składzie, jest autonomiczną decyzją trenera. Prawda jest taka, że nie grał tak, jak oczekiwano, a dwóch innych graczy - Ignacio Rivera i Jose Paradela, jest w lepszej formie niż on. Osobiście jestem trochę rozczarowany. W Cruz Azul oczekuje się od niego znacznie więcej, a on nie zrobił jeszcze tego skoku jakościowego - stwierdził Gonzalez.
Sezon jest jednak długi, a Cruz Azul wciąż liczy się w walce o pierwszej miejsce w tabeli. Zdaniem Gonzaleza w kolejnych tygodniach Polak może otrzymać więcej szans na grę. - Na razie Bogusz pokazuje za mało, żeby być w pierwszym składzie. Mimo wszystko, będzie niezbędny w trakcie sezonu. Przed Cruz Azul trudne mecze i na pewno zaznaczy swoją obecność na boisku - rzekł meksykański dziennikarz.







![Gole, które zachwyciły Europę! TOP 5 trafień kolejki Ligi Konferencji [WIDEO]](https://i.iplsc.com/000LW8AA752U69UG-C401.webp)




![Sabalenka - Anisimova. O której półfinał WTA Finals? [TRANSMISJA NA ŻYWO]](https://i.iplsc.com/000LW833OVEERN00-C401.webp)

