Szerokim echem odbiła się nieobecność Roberta Lewandowskiego na czerwcowym zgrupowaniu. Ten jakiś czas temu wyjawił, że z powodu zmęczenia opuści spotkanie towarzyskie z Mołdawią oraz mecz kwalifikacji mistrzostw świata z Finlandią. Co więcej, w mediach pojawiało się wiele głosów, jakoby piłkarz Barcelony miał nie w ogóle nie uczestniczyć w pożegnaniu kolegi z narodowej drużyny. Takie informacje były powodem wielu dyskusji i programów. Temat ten został też od razu poruszony w studiu TVP i jak już wiadomo wieści o potencjalnej nieobecności "Lewego" były nieprawdziwe, a całą sytuację wyjaśnił sam zainteresowany. Jak powiedział, całe wydarzenie zostało źle zinterpretowane przez media. - Oczywiście mogę wyjaśnić, chociażbym nie musiał, ale to też pokazuje, do jakiej sytuacji doprowadzamy, że muszę wyjaśniać jakieś moje plany, które miałem od dłuższego czasu, a które zostały zupełnie zinterpretowane inaczej przez media, ekspertów, dziennikarzy - rozpoczął. Gwiazdor na tym nie poprzestał i zdradził, że wszystko było już zaplanowane od dawna. W jego opinii miała to być niespodzianka specjalnie przygotowana dla Kamila Grosickiego. O całym wydarzeniu wiedział także selekcjoner reprezentacji Michał Probierz. Lewandowski przygotował niespodziankę. "Taki był plan" Jak przyznał Robert Lewandowski podczas wspomnianej rozmowy telefonicznej skrzydłowy nie do końca zrozumiał aluzji kapitana. Cała inicjatywa miała pozostawać w tajemnicy możliwe najdłużej. - "Grosik" gdzieś tam tego w emocjach na szczęście nie załapał. Wiedziałem już od dwóch dni, jak zadzwoniłem do trenera, że nie przyjeżdżam na zgrupowanie, że będzie ta niespodzianka, żeby było to w tajemnicy. Taki był plan - zakończył. Aktualnie Robert Lewandowski odpoczywa po wymagającym sezonie w Barcelonie. Podczas kampanii 2024/2025 we wszystkich rozgrywkach wystąpił aż 52 razy. Podczas tych spotkań zdołał zdobyć aż 42 bramki i zanotował trzy asysty. Do tego wraz z drużyną mógł świętować zdobycie trzech trofeów - mistrzostwa, Pucharu i Superpucharu Hiszpanii.