Odliczanie do pierwszego meczu reprezentacji Polski w kwalifikacjach do mistrzostw świata trwa. Wszyscy kadrowicze stawili się już na zgrupowaniu, gdzie trwają intensywne przygotowywania do starcia z Litwą. Michał Probierz zdaje sobie sprawę, że choć to rywal z niższej półki, nie wolno go zlekceważyć. Zwłaszcza że tylko dwa z ostatnich pięciu meczów z Litwinami zakończyły się naszymi zwycięstwami. Kibice czuli się mocno zaniepokojeni, gdy okazało się, że udziału w treningu nie wziął Robert Lewandowski. Kapitan Biało-Czerwonych, podobnie jak Mateusz Skrzypczak, Jakub Moder, Bartosz Slisz oraz Sebastian Szymański odbył jedynie trening regeneracyjny. Było to podyktowane na szczęście nie ich stanem zdrowotnym, ale decyzją Michała Probierza. Kosmiczny wyczyn o krok. Lewandowski może zrobić to już teraz Wyjątkowy gość na PGE Narodowym. Lewandowski się tego nie spodziewał Selekcjoner chciał, by zawodnicy, którzy w niedzielę grali w swoich ligach, mogli nieco odpocząć. Zależy mu, żeby byli w 100 procentach gotowi na piątkowe spotkanie kwalifikacyjne. Zaledwie dzień później "Lewy" został kompletnie zaskoczony przez niezapowiedzianego gościa na PGE Narodowym. Obiekt odwiedziła legenda reprezentacji Polski, a obecnie prezes Polskiego Związku Piłkarzy - Euzebiusz Smolarek. Powód jego wizyty był konkretny. "Ebi" wręczył Robertowi Lewandowskiemu wyjątkową nagrodę - dla najlepszego polskiego piłkarza w 2024 roku w plebiscycie "Piłkarze Wybierają". Był to wynik głosów zawodników z Ekstraklasy, a także I i II ligi. Ależ wpadka Roberta Lewandowskiego, kompletnie się zapomniał. "Niefortunny czas na wkurzanie Igi" Kibice wierzą, że reprezentanci Polski staną w piątek na wysokości zadania i przełamią fatalną passę kolejnych meczów bez porażki. Biało-Czerwoni na zwycięstwo czekają od 5 września. W 1. kolejce Ligi Narodów w Glasgow wygrali wówczas ze Szkocją 3:2. Później zanotowali dwie porażki z Portugalią, remis i porażkę z Chorwacją, a w ostatnim spotkaniu w grupie ulegli na PGE Narodowym Szkotom 1:2.