Lewandowski ruszył do nich od razu po meczu. Są nagrania, to nie był koniec
Polscy piłkarze w niedzielny wieczór zainkasowali kolejne trzy ważne punkty w eliminacjach do przyszłorocznego mundialu. Zwycięstwo na Litwie nie byłoby pewnie możliwe, gdyby nie Robert Lewandowski. Napastnik niemal od razu po ostatnim gwizdku sędziego ruszył w stronę biało-czerwonych kibiców, których w Kownie pojawiło się kilka tysięcy. Kapitan kadry zrobił to w konkretnym celu, szybko dołączyli do niego pozostali koledzy z drużyny.

Kibice piłkarscy z kraju nad Wisłą wreszcie mają powody do radości. Po zmianie selekcjonera na Jana Urbana, wokół reprezentacji zapanował długo wyczekiwany spokój. Ponadto odnosi ona dobre wyniki. Były szkoleniowiec Górnika Zabrze czy Legii Warszawa wciąż nie przegrał ani jednego spotkania, a rywalizował między innymi z silnymi Holendrami. Także z Kowna "Orły" wracają z kompletem punktów. Trafienie zdobył choćby Robert Lewandowski.
Kapitan po meczu jest bardzo chwalony. I to nie tylko przez ekspertów. "Na pewno większość osób nie widzi tego jak Robert pracuje dla drużyny. Właśnie takimi ruchami, że bierze ze sobą jednego czy dwóch obrońców, dzięki czemu tworzy się miejsce. "Kamyk" z kolei fajnie atakuje te przestrzenie i parę razy mogliśmy z tego zdobyć bramkę. Nie udało się, ale na pewno to będzie się pojawiać częściej w naszej grze, bo tak właśnie chcemy grać. Chcemy grać do przodu i myślę, że dzisiaj część tego jak chcemy grać, była widoczna" - mówił na antenie TVP Sport inny z bohaterów kadry, Sebastian Szymański.
Polska wygrała z Litwą. Świętowanie po meczu nie miało końca, rozpoczął Lewandowski
Kapitan zespołu zaimponował także po meczu, za sprawą postawy względem fanów zasiadających w sektorze gości. Gdy sędzia zakończył spotkanie, doświadczony snajper od razu ruszył w ich stronę. 37-latek następnie ściągnął koszulkę i oddał ją wybranemu przez siebie sympatykowi reprezentacji. Jak się okazało, był to dopiero początek wydarzeń dziejących się na "polskiej" trybunie. Szybko rozpoczęły się chóralne śpiewy. Krótkie filmiki opublikowały między innymi TVP Sport, Łączy nas Piłka czy Kanał Sportowy.
"'Gdybym jeszcze raz miał urodzić się...' Różne dziś mieliśmy pozdrowienia kibiców w Kownie i różnych adresatów, ale ta przyśpiewka jednak niosła się najczęściej Kibice i piłkarze we wspólnym tańcu radości" - czytamy w poście ostatniego z profili. Oby humor dopisywał także w listopadzie, bo wtedy Polacy zagrają z Holendrami oraz Maltańczykami. Tekstowe relacje na żywo w Interia Sport.












