Legenda Litwy nawet się nie zawahała. Tak mówi o reprezentacji Polski, wystosował apel
W niedzielę 12 października reprezentacja Polski zagra w Kownie z Litwą. Będzie to kolejny mecz w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2026. Biało-czerwoni wciąż są w grze nawet o pierwsze miejsce, jednak trzeba pokonać teoretycznie słabszego rywala. Z kolei Litwini nie mają już szans na grę na przyszłorocznym mundialu. Legenda tamtejszej kadry, Saulius Mikoliūnas udzielił wywiadu serwisowi LRT.lt. Ciekawe, jak nazwał piłkarzy reprezentacji Polski.

Reprezentacja Polski szykuje się do meczu z Litwą w Kownie. Rozpocznie się ono w niedzielę 12 października o godz. 20:45. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz Polsat Sport 2. Relacja tekstowa ze spotkania w serwisie Interii Sport.
Litwa już wygrywała. Dwa ciosy zdecydowały
Wczoraj biało-czerwoni rozegrali nie najlepszy mecz towarzyski z Nową Zelandią. W rezerwowym składzie wygraliśmy z uczestnikami przyszłorocznych mistrzostw świata 1:0, po bramce Piotra Zielińskiego. Selekcjoner Jan Urban przetestował kolejnych zawodników, biorąc pod uwagę ich potencjalny występ przeciwko Litwie.
Przed meczem biało-czerwonych z piłkarzami z Antypodów, swoje spotkanie eliminacyjne rozgrywała Litwa. Na wyjeździe zmierzyli się z Finlandią i po pierwszej połowie mogli mieć powody do optymizmu. Podopieczni Edgarasa Jankauskasa prowadzili 1:0.
Niestety, niedługo po rozpoczęciu drugiej odsłony starcia Finowie zadali dwa szybkie ciosy. Pierwszy gol padł w 48. minucie, a drugi - w 55. Tym samym wygrali 2:1, przynajmniej na chwilę zrównując się z Polakami punktami.
Litewska legenda oceniła grę swoich rodaków. A za chwilę takie słowa o reprezentacji Polski
W rozmowie z litewskim serwisem LRT.lt wziął udział legendarny reprezentant tego kraju, Saulius Mikoliūnas. Pomocnik aż 101 razy wystąpił w żółtej koszulce. co czyni go rekordzistą na własnym podwórku. Teraz przyszło mu w gorzkich słowach podsumować mecz swoich młodszych kolegów z Finlandią.
- Tak naprawdę, nie chodzi tylko o drugą połowę - pierwsza też nie była szczególnie imponująca. Owszem, drużyna zagrała solidnie, można tak powiedzieć, ale trzeba przyznać, że patrząc na całość, fińska drużyna była nieco lepsza - mówił były reprezentant Litwy.
Nasi sąsiedzi nie mają już szans na awans na mistrzostwa świata. Obecnie zajmują czwarte miejsce, mając na koncie jedynie trzy punkty. Przed Litwinami dwa mecze do końca kwalifikacji, jednak już teraz wiadomo, że nie osiągną nic więcej. Strata do pozostałych drużyn jest po prostu zbyt duża.
Saulius Mikoliūnas uważa, że kadra Litwy nie osiągnęła jeszcze poziomu, który pozwalałby na walkę o mundial. Widzi jednak, że drużyna się rozwija.
- Musimy być realistami, jeszcze nie osiągnęliśmy tego poziomu. Jednak drużyna pokazuje, że stara się iść naprzód, wszyscy czekamy na zwycięstwa, robimy do nich małe kroki. Sytuacja nie jest dobra, ponieważ nie mamy zbyt wielu zawodników grających w wyższych ligach, a teraz do tego dochodzą kontuzje - powiedział w rozmowie z LRT.lt.
Mikoliūnas wypowiedział się też na temat reprezentacji Polski. W cytowanym wywiadzie określił podopiecznych Jana Urbana jako "mocnych zawodników, którzy rywalizują w najwyższych ligach". Zwrócił także uwagę na polskich kibiców.
Nadchodzi naprawdę mocna drużyna, zawodnicy, którzy rywalizują w najwyższych ligach. Będziemy musieli wyjść z odwagą, nie zamykać się w sobie. Będziemy mieli liczną grupę polskich kibiców, więc atmosfera będzie naprawdę zachęcająca i ekscytująca
Wystosował też krótki apel do litewskich piłkarzy:
- Musimy wyjść z odwagą i walczyć - zakończył Saulius Mikoliūnas.













