Głównym celem Michała Probierza w najbliższych miesiącach będzie wywalczenie awansu na mistrzostwa świata, które odbędą się za niespełna dwa lata. Droga na mundial w Ameryce Północnej nie jest łatwa, bo ze strefy europejskiej jedynie zwycięzcy poszczególnych grup będą mieli zapewniony udział w turnieju, a ekipy z drugich miejsc powalczą w barażach. Od dawna było wiadomym, że Polacy będą musieli zagrać z co najmniej jednym, mocnym rywalem. Biało-czerwoni byli losowani bowiem z drugiego koszyka, a w pierwszym znajdowały się najlepsze drużyny Starego Kontynentu. Reprezentacja Polski trafiła do pięciozespołowej grupy G, w której faworytem do awansu będzie Hiszpania albo Holandia. Wyjaśni się to w marcu podczas finałów Ligi Narodów. Do "polskiej grupy" trafi przegrany z meczu Hiszpania - Holandia. Bez względu jednak na to, z którą ekipą przyjdzie się zmierzyć podopiecznym Michała Probierza, zadanie będzie trudne. Krzysztof Piątek o kadrze Probierza. Powiedział to wprost Ale pozostali rywale są jak najbardziej w zasięgu Polaków. W grupie G zagrają również Finlandia, Litwa oraz Malta. Szansę biało-czerwonych w eliminacjach ocenił Krzysztof Piątek. "Dostaliśmy jednego mocnego rywala, czy z Hiszpanią, czy z Holandią nie będzie łatwo, ale reszta zespołów jest w naszym zasięgu. Wydaje mi się, że w meczach eliminacyjnych z tym słabszymi wygrywaliśmy i mam nadzieję, że teraz będzie podobnie" - stwierdził reprezentant Polski. Szalone derby Stambułu. Piątek z golem, Szymański z asystą. Cios za cios! Zdaniem Piątka lepiej byłoby zagrać z Holandią, bo uważa, że z "Oranje" można ugrać więcej i Polakom ten zespół bardziej "leży". Na te słowa napastnika zareagował obecny w studiu Dariusz Szpakowski. "Krzysiek, ale Holendrzy mówią, że bardziej leży im Polska. Nie będą zmartwieni, jeśli przegrają z Hiszpanią" - wtrącił legendarny komentator. Napastnik reprezentacji Polski wrócił także do ostatniego meczu kadry, a więc do porażki ze Szkocją. Piątek zauważył również, że kadra jego zdaniem robi postęp, ale nie przekłada się to na wyniki. "Przegraliśmy ze Szkocją, a nie powinniśmy tego spotkania przegrać. Wydaje się mi się, że cały czas robimy lekki postęp, ale nie widać tego po wynikach. I jak ich nie będzie, to zawsze pojawi się ten znak zapytania" - ocenił snajper.