Kibice wściekli na reprezentanta. Tomaszewski nie przebierał w słowach. "Honor, matka i Ojczyzna"
Nastroje wokół reprezentacji Polski nie są zbyt dobre, a to po zgrupowaniu, które zakończyło się największym konfliktem w historii rodzimego futbolu. Niedawno oliwy do ognia dolał filmik, ukazujący Nicolę Zalewskiego oraz Piotra Zielińskiego. Na pytanie autora o pochodzenie, młody reprezentant odparł, iż jest z Włoch. Jego kolega, a zarazem nowy kapitan kadry narodowej, z kolei nie zareagował na te słowa. O reakcję pokusił się natomiast Jan Tomaszewski, który nie zamierzał przebierać w słowach.

Kibice reprezentacji Polski zapewne chcieliby jak najszybciej zapomnieć o czerwcowych perypetiach, związanych z naszą kadrą narodową. W ich wyniku "Biało-czerwoni" stracili bowiem zarówno najlepszego strzelca, jak również dotychczasowego selekcjonera. Co więcej, to wszystko spowodowało, iż w istotnym momencie eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata piłkarze grający z Orłem na piersi, krótko mówiąc, zbytnio się nie popisali.
Głowy kibiców z kraju nad Wisłą zajmuje obecnie inny temat - nazwisko następcy Michała Probierza, który 12 czerwca podał się do dymisji. Cezary Kulesza wciąż aktywnie poszukuje nowego selekcjonera, który odratuje sytuację walczących o mundial Polaków. Niestety i to nie jest proste, bowiem z grona wielu kandydatów Kulesza stawia obecnie na jedną z najmniej osiągalnych opcji - Macieja Skrożę.
Okazuje się jednak, że to nie koniec zawirowań wokół "Biało-Czerwonych". Kolejną już burzę wśród polskich kibiców wywołały bowiem niedawne słowa jednego z najbardziej obiecujących reprezentantów - Nicoli Zalewskiego. 23-latek grający w Interze Mediolan, zapytany został przez znanego twórcę internetowego o swoje pochodzenie. Ten nie zawahał się, odpowiadając, że pochodzi z Włoch. Stojący obok Piotr Zieliński z kolei w żaden sposób nie zareagował na słowa kolegi z zespołu. Ta deklaracja spotkała się z natychmiastowym oburzeniem Polaków. Do tego grona dołączył legendarny bramkarz kadry narodowej Jan Tomaszewski.
Jan Tomaszewski dosadnie o słowach Zalewskiego. "Ojczyzny się nie wybiera"
77-latek jest jednym z symboli długiej i bogatej historii "Biało-czerwonych". Nie na darmo określony został mianem "człowieka, który zatrzymał Anglików na Wembley". Z racji na swoje przywiązanie do barw narodowych, Tomaszewski nie stroni także od komentowania bieżących wydarzeń związanych z reprezentacją Polski. Tak samo postąpił również w tym przypadku. Co więcej, zrobił to w bardzo dosadnych słowach.
"Ojczyzny się nie wybiera, Ojczyzna jest jedna. Są trzy sprawy, które są niepowtarzalne: mój honor, moja matka i moja Ojczyzna. Tym bardziej że reprezentują (Zalewski i Zieliński red.) jedną z najlepszych drużyn świata. Popełnili błąd, ale mam nadzieję, że tylko źle zrozumieli pytanie. Oni są wizytówką Polski i powinni to wszędzie pokazywać" - mówił Jan Tomaszewski w wywiadzie dla portalu "Blask Online".
Stanowisko Tomaszewskiego pokrywa się z krytycznymi komentarzami kibiców, którzy nie mogli pogodzić się ze słowami Nicoli Zalewskiego. Warto w tym miejscu przypomnieć, że 23-letni reprezentant Polski urodził się we włoskiej Tivoli, gdyż jego rodzice pochodzący z Łomży, wyemigrowali do Italii jeszcze w latach 90-tych.


