Partner merytoryczny: Eleven Sports

Kamiński w ślad za Dawidowiczem. O tych słowach już jest głośno

Reprezentacja Polski już niebawem rozegra być może najważniejszy mecz eliminacji do mistrzostw świata 2026. Biało-Czerwoni zmierzą się na wyjeździe z Finlandią, a w kadrze prowadzonej przez Michała Probierza nie będzie Roberta Lewandowskiego. Jak się jednak okazuje reprezentanci Polski już myślą o urlopach, a przynajmniej tak przekazał Jakub Kamiński. - To będzie arcyważny mecz odnośnie eliminacji. Nie jest też to łatwe, bo wszyscy mogą myśleć o urlopach już po tym meczu - powiedział nasz wahadłowy w rozmowie z RMF FM.

Jakub Kamiński
Jakub Kamiński/AFP

Reprezentanci Polski w ostatnich latach nie raz zaskakiwali kibiców swoimi wypowiedziami. Wystarczy przypomnieć słynne słowa, które padły z ust Jana Bednarka po kompromitującej porażce z Mołdawią na wyjeździe. -Uważam, że chcieliśmy zagrać drugą połowę na stojąco. Myśleliśmy, że ten mecz dogra się sam do końca, zostało 45 minut i jedziemy na wakacje. Przeciwnik był jednak głodny zwycięstwa i strzelił nam trzy gole - powiedział wówczas defensor kadry przed kamerami TVP Sport. 

Po prawie dokładnie roku o słowach naszych kadrowiczów znów jest głośno. Najpierw na scenę wkroczył Paweł Dawidowicz, który starał się wytłumaczyć nieobecność Roberta Lewandowskiego na czerwcowym zgrupowaniu. - Kibicom nieobecność Roberta się nie podoba. Pewnie niektórym piłkarzom też. Ale ja uważam, że facet pokazał jaja. Na jego miejscu w 88. minucie ostatniego meczu Barcelony złapałbym się za udo, zrobił kwaśną minę, poprosił o zmianę i dzień później wypuścił komunikat, że nabawiłem się kontuzji. A on się w nic takiego nie bawił - powiedział drugi ze środkowych obrońców reprezentacji w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". 

Jakub Kamiński już myśli o urlopie. Finlandia za rogiem

Z nieobecności na zgrupowaniu sam Lewandowski wytłumaczył się w studiu TVP Sport przed meczem z Mołdawią. Słowa kapitana z pewnością nie wszystkich przekonają, ale były szczere. Na szczerość przed meczem wyjazdowym z Finlandią zdecydował się także Jakub Kamiński. Przypomnijmy, że będzie to być może najważniejszy mecz eliminacji do mistrzostw świata w 2026 roku. 

- Myślę, że dziennikarze jak i my również zdajemy sobie sprawę, że to będzie arcyważny mecz odnośnie eliminacji - rozpoczął gracz niemieckiego VfL Wolfsburg, podkreślając, jak ważna będzie ta rywalizacja w kontekście tego, czy Biało-Czerwoni polecą na kolejny wielki turniej. 

- Nie jest też to łatwe, bo wszyscy mogą myśleć o urlopach już po tym meczu, bo wiadomo będziemy wybierać się na te urlopy po sezonie, ale swoją robotę trzeba wykonać. To jest kadra narodowa i bardzo ważny mecz tych eliminacji, więc miejmy nadzieję, że zadanie wykonamy i dopiszemy trzy punkty - dodał w rozmowie z radiem RMF FM. Nie może dziwić, że głosów oburzenia i krytyki po takich słowach Kamińskiego nie brakuje i nikt nie ma wątpliwości, że taka wypowiedź nie poprawi atmosfery wokół kadry. Mecz z Finlandią już we wtorek 10 czerwca o godzinie 20:45. Relacja tekstowa na żywo w Interii Sport.

Paulina Czarnota-Bojarska komentuje najnowsze wydarzenia w polskiej piłce nożnej. WIDEO/Paulina Czarnota Bojarska/Interia.tv
Jakub Kamiński/Piotr Matusewicz / Piotr Matusewicz / DPPI via AFP/AFP
Jan Bednarek/AFP
Paweł Dawidowicz zaliczył fatalny występ podczas meczu z Chorwacją/Grzegorz Wajda/Reporter
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem