Jan Urban przerwał milczenie. Tak odpowiedział Kuleszy. Wszystko jasne
- Kilka razy mówiłem w wywiadach, że Jan Urban to dobry kandydat na selekcjonera - mówił ostatnio Lukas Podolski. Nazwisko byłego trenera Górnika Zabrze często jest wymieniane przez kibiców i ekspertów w kontekście przejęcia posady po Michale Probierzu. 63-latek długo milczał w tej sprawie, jednak w końcu zabrał głos. - Patrzę na to spokojnie - podkreśla.

Zaraz po dymisji Michała Probierza ruszyła dyskusja nt. tego, kto zostanie nowym selekcjonerem reprezentacji Polski. Codzienne w mediach przewijają się nazwiska wielu kandydatów. Zarówno polskich, jak i tych zagranicznych. Od dobrych kilku lat przy każdej zmianie szkoleniowca kadry narodowej nikt nie zapomina o Janie Urbanie.
W trenerskim CV 57-krotnego reprezentanta Polski znajdziemy kluby, takie jak Legia Warszawa, Lech Poznań, Osasuna czy Górnik Zabrze, z którego Urban odszedł w połowie kwietnia tego roku. - Kilka razy mówiłem w wywiadach, że Jan Urban to dobry kandydat na selekcjonera. Ma dobre podejście do piłki, potrafi ułożyć relacje między ludźmi i ma taki hiszpański luzik - przyznał Lukas Podolski, który miał okazję pracować z 63-latkiem.
Jan Urban na selekcjonera? Oto jego odpowiedź. "Coś w tej piłce zrobiłem"
Choć Jan Urban natychmiastowo był przymierzany do wejścia w buty Michała Probierza, to niektóre media donosiły, że Cezary Kulesza niezbyt przychylnie patrzy na jego kandydaturę. Dlaczego? Ponoć według prezesa PZPN były szkoleniowiec Górnika "jest zbyt miękki" w relacji z piłkarzami, co nie wpisuje się w oczekiwania Kuleszy. Według Adama Godlewskiego z gol24.pl Urban w wyborze nowego selekcjonera jest na przegranej pozycji.
W końcu sam 63-latek zabrał głos ws. potencjalnego przejęcia kadry. W rozmowie z "Dziennikiem Sport" Jan Urban wyraźnie sugerował, że jest gotowy wrócić do pracy, ale jednocześnie przekazał, że na ten moment PZPN nie wykonał żadnego ruchu. "Co można na dzisiaj powiedzieć w tym temacie?" - usłyszał trener.
Nic nie można powiedzieć. Jestem dość często kandydatem; wtedy, kiedy są zmiany na ławce szkoleniowej w reprezentacji. Zawsze w orbicie zainteresowań jest kilku bardziej doświadczonych trenerów, kręci się to wokół tych, a nie innych nazwisk, a decyzję - z tego co wiem - jednoosobowo podejmuje prezes związku
- Patrzę na to spokojnie. Z drugiej strony wydaje mi się, że jeśli jestem w kręgu reprezentacji, piszą o tym media, mówią o tym eksperci, to widać, że zostawiłem za sobą w Górniku i w innych klubach coś pozytywnego. Coś w tej piłce zrobiłem - dodał.
Wywiad ten był przeprowadzany przy okazji meczu charytatywnego pomiędzy srebrnymi medalistami igrzysk olimpijskich z Barcelony a zespołem śląskich oldbojów, z którego zyski trafią na pomoc dla Ryszarda Stańka. Wtedy to Jan Urban w krótkiej odpowiedzi dla jednego z reporterów rzucił: Nikt nie dzwonił, mając na myśli brak kontaktu ze strony związku.


