Informują ws. reprezentanta Polski. Doniesienia o zmianie klubu nadeszły tuż przed meczem
Piłkarskim tematem numer jeden jest dziś mecz reprezentacji Polski z Nową Zelandią. Na Stadionie Śląskim obie ekipy mierzą się w meczu towarzyskim. To trzecie takie starcie w historii. Tymczasem, niedługo przed pierwszym gwizdkiem sędziego Lambrechtsa w Chorzowie dotarły zaskakujące doniesienia. Jeden z tureckich dziennikarzy informuje, że Sebastian Szymański może zmienić klub zimą.

Reprezentacja Polski gra mecz towarzyski z Nową Zelandią na Stadionie Śląskim w Chorzowie. Selekcjoner Jan Urban zaskoczył składem, co zapowiadał na konferencji prasowej. Od pierwszych minut w bramce biało-czerwonych występuje jednak nie Kamil Grabara, a Bartłomiej Drągowski. Robert Lewandowski zaczął na ławce, a zamiast niego gra Krzysztof Piątek. Nie zabrakło podstawowych graczy, jak Piotr Zieliński czy Sebastian Szymański.
Przed meczem z Nową Zelandią informują ws. reprezentanta Polski. Koniec współpracy, a zaraz mowa o zmianie klubu
Sebastian Szymański mógł liczyć na pomoc ze strony swojego menadżera, Mariusza Piekarskiego. Jednak kilka dni temu doszło do zakończenia współpracy reprezentanta Polski z agentem. Turecki dziennikarz serwisu fanatik.com.tr Samet Çayır skontaktował się z Piekarskim, w celu zapytania o powód zerwania stosunków.
- Nie wydarzyło się nic istotnego. Kontrakt się zakończył i nie został przedłużony - miał powiedzieć menadżer.
Za chwilę dodał zaskakującą informację. W swoim wpisie w serwisie X turecki dziennikarz już nie cytował słów Mariusza Piekarskiego, ale przekazał przesłanie płynące z rozmowy. Całkiem możliwe, że Sebastian Szymański szykuje się do zmiany klubu, która ma nastąpić już przy okazji najbliższego zimowego okna transferowego.
Oczywiście powiedział też inne ważne rzeczy, ale mogę napisać tylko tyle. Z tego, co zrozumiałem, Seba w styczniu odchodzi z Fenerbahçe
Szymański znów spróbuje sił w tym klubie?
Serwis lyonfoot.com poświęcił artykuł na rzecz Sebastiana Szymańskiego. Nieprzypadkowo, bowiem przypomniano, że całkiem niedawno reprezentant Polski był bliski dołączenia do francuskiego Olympique Lyon. Do transferu mogło dojść ostatniego lata. Zresztą, niedawno były już agent Szymańskiego, Mariusz Piekarski zdradził, że z Lyonu była wówczas konkretna oferta. Na przeszkodzie stanął jednak obecny klub Polaka.
- Mogę tę informację dzisiaj ujawnić. Z Olympique'u Lyon była konkretna oferta. Przeszedł przez cały skauting, dyrektora sportowego i trenera. Złożyli ofertę, natomiast Fenerbahçe powiedziało, żeby drugiej oferty nie wysyłać - mówił Piekarski w programie "Ofensywni".
Dodał też, że dyrektor sportowy Fenerbahce, z którym agent spotkał się w Rotterdamie powiedział mu, że nie sprzeda Szymańskiego nawet za kilkadziesiąt milionów. Również ówczesny trener Jose Mourinho nie był chętny do sprzedaży pomocnika. Piekarski uważa jednak, że w zimowym oknie transferowym, kiedy Polakowi zostanie półtora roku kontraktu, klub rozważy sprzedaż, by jeszcze coś na nim zarobić.
W serwisie lyonfoot.com czytamy, że "wszystkie znaki na niebie i ziemi zdawały się sprzyjać" transferowi Sebastiana Szymańskiego do Olympique'u Lyon. Wtedy to, powołując się na polskie media, pomocnik miał podjąć "radykalną decyzję" o zwolnieniu Mariusza Piekarskiego. Jak zawiera cytowany portal, Polak miał oskarżyć swojego agenta o zablokowanie transferu do Lyonu, gdyż ten nie przekonał Fenerbahce do jego sprzedaży.
Zobacz również:













