Hajto znów bez hamulców. Zrównał reprezentanta Polski z ziemią. "Nie ma prawa być powołany"
Atmosfera wokół piłkarskiej reprezentacji Polski wciąż jest niezwykle napięta. Pokłosiem afery związanej z Robertem Lewandowskim są wypowiedzi ekspertów, którzy niekiedy dokładają nowe spostrzeżenia na temat sytuacji, mającej miejsce podczas czerwcowego zgrupowania. Swoje zdanie w tej kwestii ponownie wyraził Tomasz Hajto, który postanowił w ostrych słowach podsumować... Pawła Dawidowicza. Wszystko przez wypowiedź, w której reprezentant "stawał w obronie" byłego kapitana kadry narodowej.

Nie da się zaprzeczyć, że obecny nastroje wokół "Biało-czerwonych" dalekie są od ideału. Czerwcowe zgrupowanie okazało się nieść ze sobą niezwykle destruktywny ładunek, którego pokłosie odczuwalne jest do dziś. Mowa oczywiście o aferze związanej z odebraniem opaski kapitańskiej Robertowi Lewandowskiemu. Skutkiem tej decyzji napastnik zawiesił swoją reprezentacyjną karierę, a niewiele później ówczesny selekcjoner Michał Probierz postanowił podać się do dymisji.
Choć wydarzenia te miały miejsce już jakiś czas temu, to wciąż odczuwamy ich długofalowe skutki. Do teraz nie poznaliśmy nazwiska następcy Probierza,choć z najnowszych doniesień wynika, że taki stan rzeczy niebawem może się zmienić. Nie jesteśmy również pewni, jaki ostateczny kształt osiągnie kadra narodowa, która wciąż walczy o możliwość występu na przyszłorocznych mistrzostwach świata. Na pewną sugestię odnośnie do jednego z reprezentantów pozwolił sobie natomiast Tomasz Hajto. Trzeba przyznać, że były piłkarz nie zamierzał się w tej kwestii hamować.
Paweł Dawidowicz "niegodny" reprezentacji Polski. Tomasz Hajto bezkompromisowy w kwestii defensora
W rozmowie z portalem "Polsat Sport" były reprezentant Polski zapytany został o Pawła Dawidowicza oraz jego wypowiedź, w której ten wprost doradzał Robertowi Lewandowskiemu, aby ten "symulował kontuzję". Hajto od razu dał do zrozumienia, że nie mógł uwierzyć w słowa wypowiedziane wówczas przez Dawidowicza.
"Nie wiem w ogóle, jak można tak powiedzieć. Nie przechodzi mi to przez głowę, że w ogóle usta pozwoliły mu to powiedzieć. To jest dyskredytacja jego jako piłkarza profesjonalnego. To jest po prostu niemożliwe, żeby profesjonalny piłkarz, grający w Serie A i reprezentacji coś takiego powiedział publicznie. To jest dla mnie nie do pomyślenia. Ja myślałem najpierw, że może za długo na słońcu stał, na wczasach był, jakiś udar, że coś mu się pomyliło" - mówił wyraźnie oburzony Hajto.
W dalszej części rozmowy 52-latek wydał również jasną diagnozę względem dalszych losów Dawidowicza, zarówno w reprezentacji, jak i w piłce klubowej. "Dla mnie ta odpowiedź to: nie ma prawa być powołany. Nigdy. On nie będzie grał w Serie A od deski do deski i ogólnie nigdy reprezentacji nie pomoże. W perspektywie na przykład całych eliminacji. To na co ja go mam brać? Na co mam brać człowieka, który powiedział, że Robert Lewandowski ma oszukiwać i udawać kontuzję? Na co ja mam takiego gościa brać do reprezentacji? W ogóle się niczym nie bronił" - grzmiał Tomasz Hajto.
Były reprezentant pokusił się także o wskazanie, kto powinien podjąć się ciężkiego zadania "trzymania środka defensywy" kadry narodowej. Jego zdaniem najlepszymi kandydatami do tej roli są: Jakub Kiwior oraz Kamil Piątkowski.
Zobacz również:
- Jest pierwsza podróż Urbana po przejęciu kadry. A jednak nie Lewandowski
- Zmasowany atak na Lewandowskiego. Lato nie zamierzał się hamować. "Powinien zakończyć karierę"
- Znany dziennikarz jasno ws. Urbana. Jednoznaczna diagnoza. "Nie wierzę w sukces"
- Lewandowski opuszcza Hiszpanię. Urban dostał już wiadomość. Trzeba się spieszyć


